W przetargu na dostawę zamawiający postawił wymóg dot. sytuacji finansowej. Wykonawca z najkorzystniejszą ofertą, nie dysponował kwotą umożliwiającą samodzielne ubieganie się o zamówienie, zatem postanowił zawrzeć umowę o współpracy z inną spółką, która zadeklarowała sfinansowanie dostawy.

Zasada swobody umów doznaje ograniczeń na gruncie zamówień publicznych >>>

Jak czytamy w "DGP", po zrealizowaniu dostawy, wykonawca wystawił fakturę zamawiającemu, wskazując jako beneficjenta spółkę finansującą. Zamawiający nie zapłacił. W efekcie, spółka finansująca złożyła pozew do sądu, domagając się zapłaty bezpośrednio od zamawiającego. Sąd jednak uznał, że nie jest ona uprawniona do otrzymania zapłaty bo nie z nią zamawiający podpisał umowę. O zapłatę powinien wystąpić bezpośredni wykonawca.

Spór dotyczył ustalenia, czy nastąpiło skuteczne przyjęcie przekazu świadczenia. Spółka finansująca dostawę argumentowała, że przyjęcie przekazu nastąpiło przez wybór oferty. Sąd nie podzielił tego stanowiska. Jego zdaniem nie doszło do przyjęcia przekazu przez zamawiającego i spółka wnosząca pozew nie stała się jego wierzycielem.

Wyrok Sądu Rejonowego z 9 lipca 2015 r. (II C 276/15).

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna