Ministerstwo Edukacji Narodowej pracuje nad nową Kartą Nauczyciela. W tym celu do negocjacji zasiedli przedstawiciele samorządów i związków zawodowych. Jedną z proponowanych zmian jest, aby wynagrodzenie nauczycieli różniło się w zależności od miejsca ich pracy.

W planach jest, by projekt nowej ustawy był gotowy do września, jednak już 21 kwietnia zorganizowane będzie spotkanie reprezentacji związków zawodowych nauczycieli i samorządów w tej sprawie.

Jedną z inicjatyw samorządowych jest, aby pensja nauczycieli nie była, jak do tej pory, jednolita na terenie całego kraju. Wynagrodzenie pedagogów ustalane byłoby na podstawie zawieranych z nimi układów zbiorowych. Nauczyciele zarabialiby zatem różnie w zależności od regionu, w którym podjęli pracę. Sprzeciw dla takich zmian stawiają jednak związki zawodowe nauczycieli. W ich opinii na takim rozwiązaniu straciłyby najbardziej mniejsze ośrodki szkolne, z których nauczyciele wyjeżdżaliby do większych miast w poszukiwaniu wyższych płac.

Środowiska nauczycieli nie mają jednak nic przeciwko uproszczeniu wyliczania średnich płac i częściowej likwidacji dodatków do pensji. Oczywiście pod warunkiem, że nie będzie się to wiązało z obniżeniem ich wynagrodzenia. W opinii Marka Olszewskiego wiceprzewodniczącego Związku Gmin Wiejskich RP, należy zlikwidować kilkanaście składników, które wchodzą w skład wynagrodzenia pedagogów i wprowadzić jednolite zasady zapewnienia średnich płac przez gminy.



Opracowanie: Karol Kozłowski, RPE WKP
Źródło: Gazeta Prawna z dnia 6 kwietnia 2010 r.