Starosta ograniczył sposób korzystania z nieruchomości gruntowej stanowiącej własność skarżącego, poprzez udzielenie spółce zezwolenia na założenie i przeprowadzenie przewodów i urządzeń służących do przesyłania energii elektrycznej, na części tej nieruchomości.

Utrzymując tę decyzję w mocy, wojewoda wskazał, że wnioskodawca prowadził ze skarżącym, który nie wyraził zgody na realizację inwestycji, rokowania. Po ich zakończeniu miał prawo wystąpić ze stosownym wnioskiem o wydanie decyzji w przedmiocie ograniczenia sposobu korzystania z nieruchomości.

Sąd I instancji stwierdził, że w sprawie spełnione zostały wszystkie przesłanki warunkujące dopuszczalność zastosowania instytucji ograniczenia sposobu korzystania z nieruchomości. Planowana inwestycja objęła swym zakresem m.in. zakładanie i przeprowadzenie na nieruchomości skarżącego przewodów i urządzeń służących do przesyłania energii elektrycznej. Realizacja tej inwestycji miała swoje oparcie w decyzji lokalizacyjnej. Przebieg planowanej linii ustalony w ww. decyzji określony został w sposób zbieżny z określonym następnie we wniosku inwestora wszczynającym postępowanie. Złożenie wniosku zostało ponadto poprzedzone wymaganymi rokowaniami.
 

Szukasz więcej informacji dotyczących samorządu?
Poznaj LEX Administracja >>
Zdobądź wiedzę, dzięki której Twoja praca stanie się łatwiejsza


Przedstawiono propozycje, co znaczy, że rokowania miały miejsce

Podniesiony w skardze kasacyjnej zarzut wydania decyzji bez przeprowadzenia rokowań, w sytuacji, gdy skarżący wskazywał na możliwość ustanowienia odpowiedniej służebności NSA uznał za bezzasadny.

Sąd przypomniał, że udzielenie zezwolenia, o którym mowa w art. 124 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami, powinno być poprzedzone rokowaniami z właścicielem lub użytkownikiem wieczystym nieruchomości o uzyskanie zgody na wykonanie prac na jego nieruchomości. Rokowania powinna przeprowadzić osoba lub jednostka organizacyjna zamierzająca wystąpić z wnioskiem o zezwolenie.

Z treści powołanego przepisu wynika zatem, że nie została ustawowo określona ani forma prowadzenia rokowań, ani rodzaj dokumentów, z jakimi inwestor musi wystąpić do właściciela gruntu w celu uzyskania zgody na udostępnienie nieruchomości. Oznacza to, że strony rokowań nie są związane jakimikolwiek regułami w zakresie ich przeprowadzenia oprócz obowiązku ich zainicjowania. Nie ma też żadnego sformalizowanego momentu ich zakończenia. Inwestor nie ma w szczególności obowiązku informowania właściciela na piśmie, że rokowania w sprawie uważa za zakończone. Innymi słowy, rokowania mogą być zakończone w dowolnym czasie, gdy w ocenie którejkolwiek ze stron nie ma szans na zawarcie porozumienia.

Zdaniem Sądu z zebranego materiału wynikało, że przed wszczęciem postępowania administracyjnego prowadzone były rokowania. Każda ze stron przedstawiała bowiem warunki zawarcia porozumienia, przy czym inwestor odnosił się do wymogów stawianych przez skarżącego. Inwestor miał zatem prawo w dowolnej chwili uznać, iż rokowania te zakończyły się wynikiem negatywnym, co uzasadniało złożenie wniosku o wydanie decyzji przez organ administracji.

Okoliczność, że proponowane warunki, w tym kwota rekompensaty dla właściciela za wyrażenie zgody, nie spełniały oczekiwań skarżącego i nie osiągnięto porozumienia w tej kwestii, nie oznaczał, że nie został dopełniony warunek prowadzenia rokowań. Brak pozytywnego dla skarżącego zakończenia rokowań nie stanowił zatem o naruszeniu przepisu art. 124 ustawy, wyrażającego etapy procedury ubiegania się o wydanie decyzji ograniczającej prawo własności skarżącego.

Na marginesie Sąd wskazał, że negatywny wynik rokowań, bądź też ich zakończenie przed osiągnięciem porozumienia, nie pozbawił skarżącego domagania się zadośćuczynienia z tytułu ograniczenia sposobu korzystania z tej nieruchomości w postaci roszczenia odszkodowawczego, jak również z tytułu ustanowienia służebności.

Wyrok NSA w Warszawie z dnia 14 grudnia 2017 r. I OSK 1375/17.