Jak alarmuje Związek Nauczycielstwa Polskiego samorządy planują otworzyć w szkołach biblioteki publiczne kosztem bibliotek szkolnych. W wyniku tych działań pracę stracić mogą nauczyciele bibliotekarze.

Do tej pory na taki krok zdecydowały się władze Wrocławia i Jarocina, co spotkało się z ostrą krytyką ZNP oraz niektórych posłów. Jak wynika z wyjaśnień posła Artura Ostrowskiego, praktyka likwidacji szkolnych bibliotek jest ponadto niezgodna z prawem.

Szkoły publiczne zobowiązane są, na podstawie ustawy o systemie oświaty, zapewnić uczniom możliwość korzystania z biblioteki. Na mocy rozporządzenia o ramowych statutach publicznych szkół, każda placówka musi prowadzić bibliotekę szkolną i zatrudnić bibliotekarza. W opinii dyrektora Miejskiej Publicznej Biblioteki we Wrocławiu Andrzeja Ociepy, rozporządzenie jest niezgodne z aktem wyższej rangi jakim jest ustawa. Innego zdania są jednak kuratoria oświaty, które na podstawie obowiązujących przepisów uchylają statuty szkół, które nie zawierają zadań biblioteki szkolnej i bibliotekarza.

Naczelnik Wydziału Oświaty w Miejskim Urzędzie w Jarocinie Mikołaj Szymczak przyznaje, że powyższa sytuacja zmusiła samorządy do obejścia prawa. Te placówki, w których otworzono filie biblioteki publicznej, aby działać zgodnie z prawem ponownie zatrudniają nauczycieli bibliotekarzy na 1/30 etatu. Choć zastosowana regulacja jest fikcją, a tak zatrudniony nauczyciel w szkolnej bibliotece pracuje godzinę tygodniowo, to z formalnego punktu widzenia jest to zgodne z prawem.

Opracowanie: Karol Kozłowski, RPE WKP
Źródło: Gazeta Prawna z dnia 15 kwietnia 2010 r.