Ustawodawca w art. 91 ust. 2a p.z.p. wprowadził co do zasady obowiązek stosowania pozacenowych kryteriów oceny ofert. Jednocześnie nie ma w tym nic dziwnego, że jedni wykonawcy pewnego rodzaju kryteria spełniają „lepiej”, a inni „gorzej”. Taki jest bowiem charakter kryteriów oceny ofert.

Urzędy coraz mniej boją się kryteriów pozacenowych >>>

Jak podkreśla KIO, zamawiający w oparciu o przepisy p.z.p. nie ma obowiązku precyzowania kryteriów w taki sposób, by w równym stopniu spełniać oczekiwania każdego z wykonawców. Mało tego, mogłoby to nawet prowadzić do ograniczenia możliwości praktycznego wykorzystania przez zamawiającego pozacenowych kryteriów oceny ofert i byłoby sprzeczne z celem, jakim kierował się ustawodawca przy tworzeniu aktualnie obowiązujących w tej mierze przepisów zamówieniowych.

W sytuacji, gdy zamawiający stosuje kryterium oceny ofert polegające na preferowaniu stosunku pracy dla osób (o wadze 10 proc.), które realizują zamówienie, nie można mówić o naruszeniu zasady równego traktowania wykonawców czy uczciwej konkurencji poprzez preferowanie tylko takich wykonawców, którzy faktycznie spełniają to kryterium.

Kryteria pozacenowe wyzwaniem nie tylko dla zamawiających >>>

Zdaniem Izby, nawet jeśli wykonawca przykładowo nie preferuje w swojej polityce biznesowej umów o pracę, może rywalizować w postępowaniu z innymi wykonawcami w oparciu o pozostałe kryteria oceny ofert określone w SIWZ, w tym kryterium cenowe.

Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z dnia 4 grudnia 2014 r. (KIO 2354/14).

Źródło: www.uzp.gov.pl