Takie stanowisko zajął 5 grudnia br. na rozprawie Sąd Najwyższy w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, rozpoznając skargę kasacyjną Prezesa UOKiK.
Jak stwierdził SN, kierując się utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego (wyroki SN z: 23 listopada 2011 r, III SK 21/11; 15 maja 2014 r., III SK 44/13; 15 lutego 2019 r., I NSK 10/18 oraz I NSK 11/18), uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 30 sierpnia 2018 r.  w sprawie wertykalnego  porozumienia cenowego na krajowym rynku detalicznej sprzedaży sprzętu i akcesoriów rowerowych, przekazując mu sprawę do ponownego rozpoznania. 

Wyrok Sądu Apelacyjnego oddalał apelację pozwanego od wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który uchylił decyzję Prezesa UOKiK z 2014 r. nakładającą karę pieniężną w wysokości 45 017,91 zł na spółkę zajmującą się hurtową dystrybucją sprzętu i akcesoriów rowerowych, która narzucała współpracującym dystrybutorom minimalne detaliczne ceny odsprzedaży.

 


Kara nie tylko za skutek, także za zamiar

Sąd Najwyższy nie zgodził się ze stanowiskiem Sądu Apelacyjnego, wedle którego Prezes UOKiK może nałożyć karę za porozumienie cenowe tylko wtedy, jeśli wykaże, że wywarło ono skutek w postaci zakłócenia konkurencji oraz jeśli ustali szczegółowe wielkości udziałów poszczególnych uczestników porozumienia w rynku właściwym. 
Sąd Najwyższy podkreślił, że z wykładni językowej art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (u.o.k.k.) wynika, iż zakazane są porozumienia, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym. - Posłużenie się spójnikiem „lub” oznacza, że sklasyfikowanie określonego porozumienia jako mającego antykonkurencyjny cel (a należy to badać w pierwszej kolejności) przesądza o naruszeniu w/w zakazu i zwalnia z wymogu udowodnienia antykonkurencyjnego skutku tego porozumienia. Jeżeli Prezes UOKiK ustalił, że porozumienie polegające na ustalaniu i egzekwowaniu minimalnych cen odsprzedaży miało cel jednoznacznie antykonkurencyjny, to – z uwagi na wyłączenie w analizowanej sprawie możliwości zastosowania art. 7 u.o.k.k. – nie ma konieczności dokonania szczegółowych ustaleń w zakresie pozycji poszczególnych uczestników porozumienia - czytamy w uzasadnieniu orzeczenia.

Czytaj:  UOKiK na tropie zmowy cenowej na rynku kosmetyków>>
 

Były porozumienia ze sprzedawcami

Sąd Najwyższy uznał, że w świetle ustaleń faktycznych poczynionych zgodnie przez sądy obu instancji, istnienie porozumienia nie budziło wątpliwości. Początkowo powód w umowach z dystrybutorami zawierał klauzule zobowiązujące dystrybutorów do przestrzegania wysokości detalicznych cen odsprzedaży. W późniejszym okresie narzucanie cen odbywało się kanałami nieformalnymi (mailowo lub telefonicznie), co potwierdzają zeznania przedsiębiorców uczestniczących w porozumieniu oraz pozyskana od nich przez UOKiK korespondencja elektroniczna. - Nie ma przy tym znaczenia, że część przedsiębiorców zeznało, że nie podporządkowywało się cenom narzucanym przez powodową spółkę – wystarczające jest, że pozostali przedsiębiorcy, pod presją powoda, dostosowywali ceny do oczekiwanego minimum - stwierdził SN.