Zakupy w sieci dają wygodę. Bez wychodzenia z domu możemy zostać szczęśliwymi nabywcami różnych towarów. Wydawałoby się więc, że jest to optymalne rozwiązanie, szczególnie w dobie pandemii. Niekiedy jednak radość nie trwa długo. Zamówiony towar może być daleki od naszych oczekiwań, z bliska wyglądać zupełnie inaczej niż widziany przez pryzmat ekranu komputera. Czy wtedy jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest schowanie nowej rzeczy na dno szafy? Prawnicy uspokajają – kupujący może skorzystać z praw gwarantowanych w ustawie z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (Dz.U. 2020.287).

- Szafy faktycznie bywają pojemne, jednak jeżeli towar nie spełnia naszych oczekiwań nie trzeba się od razu poddawać i załamywać. W razie zawarcia umowy na odległość za pomocą środków porozumiewania się na odległość, nie mając fizycznego kontaktu ze sprzedającym, możemy od umowy odstąpić bez podania przyczyn – wskazuje adwokat Wojciech Wróbel prowadzący Kancelarię Adwokacką w Rzeszowie. Zwraca uwagę, że taka możliwość istnieje, jeśli zawarliśmy umowę w sklepie internetowym, telefonicznie, mailowo, z wykorzystaniem komunikatora lub aplikacji. Umowa podlegająca odstąpieniu musi być zawarta w ramach zorganizowanego systemu zawierania umów na odległość.

Czytaj: Coraz chętniej czytamy umowy, częściej kobiety>>

- Prawo do odstąpienia od umowy zawartej na odległość przysługuje zasadniczo konsumentom w nieograniczonym zakresie. Od 01.01.2021 r. prawo to rozszerzono również na osoby prowadzące jednoosobowe działalności gospodarcze, gdy z treści takiej umowy wynika, że nie ma ona dla tej osoby charakteru zawodowego – wskazuje adwokat Wróbel.

 


Oświadczenie o odstąpieniu od umowy

- Chcąc zrezygnować z umowy, kupujący musi złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy w terminie 14 dni od daty doręczenia towaru. Wystarczy wysłać pisemne oświadczenie o odstąpieniu (najlepiej listem poleconym) i odesłać towar – podkreśla mecenas Wojciech Wróbel. Zaznacza, że przyczyna zwrotu nie ma znaczenia, a więc liczy się zachowanie terminu. - Możemy zatem po prostu rozmyślić się i zrezygnować z zakupu. Warto pamiętać, że niektóre podmioty wydłużają termin do odstąpienia nawet do 30 dni. Należy zatem sprawdzać regulamin sklepu - podkreśla adwokat Wróbel. I wskazuje, że skorzystanie z prawa odstąpienia pozwala na zrezygnowanie z umowy bez jakichkolwiek kosztów z wyjątkiem kosztów odesłania rzeczy.

Termin na odstąpienie od umowy

Problematycznym zagadnieniem jest to, w jaki sposób musi nastąpić poinformowanie konsumenta o prawie do odstąpienia od umowy zawieranej na odległość. Kwestia ta może być istotna w razie ewentualnego sporu.

- Zgodnie z przepisem art. 27 ustawy, konsument który zawarł umowę na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa może w terminie 14 dni odstąpić od umowy bez podawania przyczyn i bez ponoszenia kosztów (za wyjątkiem kosztów opisanych w art 33, 34 ust. 2 i 35 ustawy). Przepis ten jednak wprost nie precyzuje od kiedy liczyć należy termin 14 dni. Tę kwestię reguluje bowiem dopiero przepis art 28 ustawy, który dla pozostałych umów jako datę od której bieg rozpoczyna termin do odstąpienia od umowy wskazuje na dzień zawarcia umowy. Przepis art 29 ust. 1 i 2 ustawy wprawdzie nie posługuje się terminem „dzień zawarcia umowy”, ale stanowi – doprecyzowując art. 27 ustawy - o obowiązku „poinformowania konsumenta przez przedsiębiorcę o prawie odstąpienia od umowy” – podkreśla adwokat Piotr Ruszkiewicz, partner zarządzający w Kancelarii Machyński Ruszkiewicz i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni Sp.p. w Poznaniu, Mediator, Członek Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu.

Mecenas Ruszkiewicz zaznacza, że orzecznictwo w tym zakresie nie jest jednak bogate, natomiast warte analizy jest orzeczenie Sądu Okręgowego w Lublinie w sprawie II Ca 343/19 (LEX nr 3069939). - Sąd ten w wyroku z 30 czerwca 2020 r. stwierdza wyraźnie, że uprawnienie konsumenta do odstąpienia od umowy zawartej na odległość aktualizuje się nie w dniu podpisania umowy, ale w dniu poinformowania konsumenta o prawie do odstąpienia od umowy. Kluczowe znaczenie ma więc udzielenie konsumentowi przez przedsiębiorcę informacji o przysługującym mu prawie do odstąpienia od umowy – wskazuje adwokat Piotr Ruszkiewicz. Dodaje, że oczywiście może być tak, że to pouczenie zostanie zawarte w umowie, nie mniej nie zawsze tak się dzieje i wówczas konieczne jest ustalenie tego, czy w ogóle konsument taką informację otrzymał. To zaś ma wpływ na według jakich zasad obliczany będzie termin i który termin będzie miał zastosowanie w danym przypadku.

 

Ważna jest informacja i pouczenie klienta

Mecenas Ruszkiewicz wskazuje, że jeśli pouczenie nie wynika z umowy, to należy zbadać czy bezpośrednio przed podpisaniem umowy poinformowano konsumenta o prawie do odstąpienia od umowy w oznaczonym terminie. Adwokat zauważa, że w sytuacji, w której okaże się, że konsument nie został poinformowany o prawie do odstąpienia od umowy, wówczas zgodnie z ustawą następuje przedłużenie terminu do odstąpienia od umowy do 12 miesięcy. Zwraca też uwagę na to jak powinna zostać zredagowana i przedstawiona konsumentowi ta informacja, aby spełniała wymogi opisane w art 12 ust. 1 pkt 9 ustawy. Przede wszystkim musi być informacją precyzyjną, wskazującą na sposób i termin wykonania prawa odstąpienia od umowy, a także powinna być wyrażona poprzez udostępnienie konsumentowi formularza odstąpienia od umowy. Dopiero wówczas będzie można uznać, że przedsiębiorca wykonał swój obowiązek informacyjny.

- Co istotne, informacja ta musi zostać przekazana konsumentowi najpóźniej w chwili wyrażenia przez konsumenta woli związania się umową na odległość lub poza lokalem danego przedsiębiorcy. W doktrynie wskazuje się też, że jest to katalog zamknięty obowiązków nałożonych przez ustawodawcę na przedsiębiorcę, a brak realizacji któregokolwiek z warunków uznania informacji za pełną i wyraźną skutkuje przedłużeniem o 12 miesięcy terminu na odstąpienie od umowy, który liczy się - co ważne - od upływu terminu opisanego w art 27 ustawy czyli od dnia zawarcia umowy – podkreśla adwokat Piotr Ruszkiewicz. Zwraca przy tym uwagę, aby pamiętać, że za błędną i niepełną informację o przysługującym konsumentowi prawie odstąpienia od umowy uznać należy również wskazanie krótszego terminu na wykonanie przez konsumenta prawa do odstąpienia od umowy. W takiej sytuacji prawo konsumenta zostanie wydłużone do 12 miesięcy.

Adwokat Piotr Ruszkiewicz wskazuje jednocześnie, że termin 12 miesięcy liczony jest dopiero po upływie 14 dniowego terminu na odstąpienie od umowy. Tym samym termin 12 miesięcy nie zastępuje terminu 14-dniowego; on bowiem rozpoczyna swój bieg dopiero wtedy, gdy termin 14-dniowy upłynie.

- Każdy konsument, który zawarł umowę na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa może od umowy odstąpić bez podawania przyczyn. To czy produkt się podoba czy też nie, nie ma tu żadnego znaczenia – zaznacza adwokat Piotr Ruszkiewicz.

- Co dla konsumenta najistotniejsze to to, że musi on jedynie złożyć oświadczenie, że odstępuje od umowy. Tylko tyle i czasami aż tyle. Często bowiem konsumenci próbują uzasadniać swoje oświadczenie o odstąpieniu od umowy w tym 14-dniowym terminie, co nie jest w ogóle wymagane – podsumowuje mec. Ruszkiewicz.  

 

Sprawdź również książkę: Prawa konsumenta. Komentarz >>