Irena T. skierowała do Zarządu Administracji Ogrodów Działkowych w Gliwicach prośbę o udzielenie odpowiedzi na 10 pytań. M. in dotyczyły one:

  •  liczby drzew i krzewów, które w latach 2015 - 2017 zostały poddane pielęgnacji na tym terenie oraz wskazanie wielkości kosztów poniesionych przez zarząd na ten cel,
  •  liczby drzew i krzewów, które zostały wycięte oraz wskazanie wielkości kosztów poniesionych przez zarząd,
  •  komu zarząd zlecił dokonanie pielęgnacji zadrzewienia (wykaz faktur) oraz wskazanie firmy, która drzewa wycięła,
  •  dokumentacji potwierdzającej, że wskazany podmiot miał uprawnienia państwowych pilarzy,
  • noty pozwalającej uzyskać zgodę na wycinkę drzew. Jaki był koszt tej noty?
  •  jakie były koszty wywozu odpadów zielonych pozyskanych w drodze pielęgnacji i wycinki, w rozbiciu na lata 2015-2017,
  • jakie były koszty wydania zgody przez Urząd Marszałka Województwa na wycinkę drzewostanu w rozbiciu na lata 2015, 2016 i 2017.
  • specyfikację zgłoszeń na policji, straży miejskiej lub straży pożarnej w związku z termicznym przekształcaniem odpadów zielonych pod oknami świetlicy w latach 2015-2017.

Pytanie o doręczenie

Prezes Zarządu 8 lutego 2018 r. zwrócił się do skarżącej z pytaniem, w jaki sposób informacja ma być jej doręczona. Czy podkreśloną we wniosku formą przesłania na adres e-mailowy, czy też inną, związaną z poniesieniem dodatkowych kosztów w kwocie 315,10 zł. Domagał się wskazania, w terminie 14 dni od dnia otrzymania pisma, jaką drogą ma być przekazana odpowiedź na złożony wniosek.

Skarga na bezczynność

W skardze na bezczynność skierowanej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, skarżąca podniosła, że nie udzielono jej odpowiedzi na złożony przez nią wniosek, dlatego domagała się stwierdzenia bezczynności organu.

W odpowiedzi na skargę Administrator wniósł o jej odrzucenie, ewentualnie o oddalenie. Powołał się na brak swojej zdolności sądowej.

Czytaj: WSA: Nagrania z policyjnego wideorejestratora są informacją publiczną

Zarząd napisał, iż żaden z przepisów ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych, prawa o stowarzyszeniach, jak i status PZD takiej osobowości mu nie przyznaje. Oznacza to, że nie może być stroną w postępowaniu sądowo-administracyjnym ze skargi na bezczynność w udostępnieniu informacji publicznej.

Ponadto zachowania skarżącej Ireny T. mają charakter uporczywego nękania innych działkowców oraz członków Zarządu, poprzez utrwalanie wizerunku bez ich zgody, wysyłanie bezpodstawnych pomówień do Policji, Straży Miejskiej, Urzędu Miejskiego, Polskiego Związku Działkowców, utrudnianie prowadzenia czynności. Składane wnioski o udostępnienie informacji i skargi wpisują się w działalność mającą na celu całkowitą obstrukcję Administracji.

Co więcej - brak reakcji skarżącej na wezwanie, zdaniem ROD powoduje ustanie bezczynności.

WSA: trzeba poinformować

Sąd I instancji stwierdził, że każdy podmiot jest zobowiązany do udostępniania informacji publicznej, jeśli wykonuje zadania władzy publicznej lub dysponuje majątkiem publicznym. Takim podmiotem, w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 5 ustawy o dostępie do informacji publicznej jest Administracja ogrodów działkowych. Częściowo wykonuje ona zadania publiczne.

Zarząd prowadzi sprawy i reprezentuje PZD, w tym prowadzi sprawy polegające na realizacji zadań koniecznych do zapewnienia bieżącego funkcjonowania (sprawy zwykłego zarządu), a w szczególności realizuje obowiązki wynikające z prawa powszechnie obowiązującego (§ 69 i 72 Statutu).

Wydatkowanie środków publicznych

Zdaniem WSA, jednym z obowiązków zarządu ogrodów działkowych, jest udostępnienie informacji publicznej oraz udzielenie odpowiedzi na złożony wniosek, poruszający różne zagadnienia związane z wydatkowaniem środków publicznych.

W tym stanie rzeczy, skoro żądana we wniosku skarżącej informacja dotyczy sposobu wykonywania zadań, mających na celu zaspokojenie potrzeb społeczności lokalnej, a także wydatków z tym związanych, to z tego powodu organ był zobowiązany do udostępnienia bez zbędnej zwłoki informacji publicznej.

Nieudzielenie żądanej informacji wynikało, z nieaktywności w okresie zimowym, tj. od listopada do marca. W tych okolicznościach nie można uznać, że bezczynność organu przybrała postać celowego działania nacechowanego złą wolą, czy też poważnego zaniedbania.

Mając to na uwadze sąd, stwierdził, że organu dopuścił się bezczynności, która nie miała miejsca z rażącym naruszeniem prawa.

Sygnatura akt IV SAB/Gl 44/18, wyrok nieprawomocny z 23 lipca 2018 r.