Sprawa dotyczyła transkrypcji aktu urodzenia chłopca urodzonego w Londynie, którego rodzice wnieśli o wpisanie go do polskich akt w Urzędzie Stanu Cywilnego.
Rodzicami były dwie kobiety, więc zarówno kierownik USC jak i wojewoda śląski odmówili wpisania dziecka do akt stanu cywilnego. Powodem był przepis kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, mówiący, że małżeństwo i rodzicielstwo to sfera należąca wyłącznie do kobiety i mężczyzny.

Naruszenie polskiego porządku prawnego
W opinii wojewody dokonanie transkrypcji brytyjskiego aktu urodzenia do polskich ksiąg pozostawałoby w sprzeczności z polskim porządkiem prawnym, gdyż krajowe ustawodawstwo nie zna pojęcia rodziców jednopłciowych.
Od decyzji odmownej wojewody odwołała się matka chłopca Aleksandra P. i złożyła skargę do WSA w Gliwicach, który podzielił pogląd wojewody. W konsekwencji - oddalił skargę matki.

WSA: dziecko dwóch kobiet nie może mieć polskich dokumentów

Wobec tego matka złożyła skargę kasacyjną do naczelnego Sądu Administracyjnego.
Pełnomocnik dziecka adwokat Ryszard Nowak przekonywał, że odmowne decyzje organów są dyskryminujące dla małoletniego i uniemożliwiają uzyskanie przez niego w przyszłości dokumentów tożsamości, jak również numeru PESEL. Tylko dlatego, że rodzice są tej samej płci.
Poparł on także przyłączenie się do procesu Rzecznik Praw Obywatelskich. Według dr Adama Bodnara, RPO transkrypcja zagranicznego aktu urodzenia jest obowiązkowa w przypadku ubiegania się o polski dokument tożsamości lub numer PESEL.

Najważniejsze dobro dziecka
Przedstawicielki rzecznika adwokat Anna Mazurczak, naczelniczka Wydziału Prawa Antydyskryminacyjnego w Zespole do spraw Równego Traktowania i Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, główna koordynatorka ds. strategicznych postępowań podkreślały, że głównym problemem są prawa dziecka.
- Przepisy dotyczące porządku prawnego należy interpretować zgodnie z dobrem dziecka i Konstytucją RP. Organy zauważyły tylko przepis mówiący o małżeństwie jako związku kobiety i mężczyzny, a nie wzięły pod uwagę art. 72 Konstytucji, który nakłada na państwo analizę dobra dziecka - mówiła adw. Mazurczak. - Najlepszy interes dziecka został pominięty w tej sprawie - dodała.
Przedstawicielki RPO wspomniały też, że konsekwencją braku transkrypcji aktu urodzenia będą dla dziecka liczne. Nie dostanie PESEL, z więc nie zostanie przyjęty do żłobka czy przedszkola w Polsce, nie będzie mógł korzystać ze służby zdrowia.
Co więcej odmowa wydania paszportu z braku polskiego odpowiednika aktu urodzenia wiąże się z naruszeniem swobody przemieszczania w Unii Europejskiej.
Prawniczki z biura RPO powołały dwa wyroki na potwierdzenie swoich racji; Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu ( I ACa 1830/15) i WSA w Poznaniu ( II SA/Po 1169/17).

Jak dokonać wpisu do akt?
Zgodnie z wyrokiem WSA, gdy dziecko nie jest jednocześnie obywatelem innego państwa, zostaje pozbawione prawa do posiadania dokumentu tożsamości ze wszystkimi związanymi z tym konsekwencjami. Ponadto niezależnie od posiadania obywatelstwa innego państwa, dziecko pozbawione jest dostępu do polskiej publicznej służby zdrowia i oświaty.

Strasburg: związek partnerski to podstawowe prawo człowieka
Dotychczasowa praktyka organów administracyjnych w tego typu przypadkach polega na odmowie stwierdzenia posiadania obywatelstwa polskiego, z uwagi na fakt, że treść zagranicznego aktu urodzenia jest sprzeczna z polskim porządkiem prawnym. Zdaniem poznańskiego sądu - to jest niedopuszczalne.
WSA w Poznaniu opowiedział się za następującym rozwiązaniem: pozostawienie pustej rubryki "ojciec" wraz z obligatoryjną adnotacją o transkrypcji (art. 105 P.a.s.c.) nie będzie wprowadzało w błąd co do pochodzenia dziecka. Skoro na gruncie prawa polskiego w przypadku, jeśli nie nastąpiło uznanie ojcostwa albo sądowe ustalenie ojcostwa, zamieszcza się jako imię ojca imię wybrane przez kierownika urzędu stanu cywilnego. Przy czym jako nazwisko ojca i jego nazwisko rodowe zamieszcza się nazwisko matki z chwili urodzenia dziecka, z adnotacją o wpisaniu nazwiska matki i wybranego imienia jako danych ojca.

Może zapytać Trybunał UE?

Rzecznik wnosił - jeśli NSA uznałby, że są wątpliwości co do interpretacji prawa UE - aby zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwosci UE z pytaniem prejudycjalnym. Byłoby to pytanie: czy w sytuacji, w której obywatel Unii korzysta ze swobody przemieszczania się - przebywając w państwie członkowskim innym niż to, którego obywatelstwo posiada, gdzie rozwinął i umocnił życie rodzinne - prawo Unii Europejskiej stoi na przeszkodzie odmowie dokonania transkrypcji jego aktu urodzenia - wyłącznie z tego powodu, że prawo tego państwa członkowskiego nie przewiduje możliwości wskazania w akcie urodzenia jako rodziców dwóch osób tej samej płci, co w konsekwencji pozbawia go możliwości ubiegania się o wydanie dokumentu tożsamości?

NSA oddalił skargę
Naczelny Sąd Administracyjny nie miał watpliwości i  poparł argumentów rzecznika. Oddalił 20 czerwca 2018 r. skargę pełnomocnika dziecka.
Głównym powodem były braki formalne skargi kasacyjnej.
- Skarga nie odpowiada wymogom ustawy Prawo o postepowaniu przed sądami administracyjnymi, gdyż porusza tylko problem transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia, a nie problemu dyskryminacji dziecka - powiedziała sędzia Barbara Adamiak. - zarzutem głównym było naruszenie art.13 ustawy o aktach stanu cywilnego.
NSA dodał, że sprawy z zakresu dyskryminacji na tle orientacji seksualnej rozpatrują sądy powszechne.
Sędzia Adamiak zwróciła jednak uwagę, że zagraniczne akty stanu cywilnego sa traktowane na równi z polskimi i mają taką samą wartość dowodową.

Sygnatura akt II OSK 1808/16, wyrok z 20 czerwca 2018 r.