Skargę do Trybunału wniosło troje obywateli Islandii: małżeństwo jednopłciowe i małoletnie dziecko reprezentowane przez kuratora. Chłopiec urodził się w 2013 r. w Kalifornii w drodze surogacji, jego biologiczna matka zrzekła się praw do dziecka, a trzytygodniowego noworodka dwie pierwsze skarżące przywiozły do Islandii i zwróciły się do urzędu stanu cywilnego o rejestrację dziecka jako ich syna.

Władze Islandii odmówiły wskazując, iż surogacja nie jest legalna w Islandii, dziecko urodziło się w USA, jego biologiczna matka miała obywatelstwo tego kraju, co oznaczało, że obywatelstwo Islandii nie przysługuje dziecku automatycznie. Chłopiec ostatecznie uzyskał obywatelstwo islandzkie, a dwie pierwsze skarżące wybrane zostały jego rodziną zastępczą. Do tej pory skarżące nie zostały zarejestrowane w aktach stanu cywilnego w charakterze rodziców trzeciego skarżącego: skarżące wystąpiły o adopcję dziecka, ale cofnęły ten wniosek ze względu na swój rozwód. Sądy islandzkie uznały, że w świetle prawa krajowego nie ma możliwości uznania rodzicielstwa skarżących ze względu na konieczność ochrony porządku publicznego, moralności publicznej oraz praw innych osób wobec faktu, iż surogacja jest na Islandii nielegalna. Przed Trybunałem skarżące podniosły, iż w ten sposób zostało naruszone ich prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, chronionego w art. 8 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał nie zgodził się ze skarżącymi i nie potwierdził naruszenia art. 8 Konwencji w niniejszej sprawie.

Prawo do życia rodzinnego a surogacja

Na wstępie Trybunał musiał ocenić, czy więzi pomiędzy skarżącymi sprowadzały się do "życia rodzinnego" w rozumieniu art. 8 Konwencji. W tej mierze Trybunał wskazał, iż w świetle prawa islandzkiego surogacja jest nielegalna. Zdaniem Trybunału, nie można jednak zamykać oczy na fakt, iż dwie pierwsze skarżące zajmowały się dzieckiem od momentu jego narodzenia, co doprowadziło do powstania "życia rodzinnego" pomiędzy zainteresowanymi.

 

Trybunał odniósł się dalej do ustaleń krajowego Sądu Najwyższego, zgodnie z którymi żadna ze skarżących nie była biologiczną matką dziecka, a wniosek o przysposobienie dziecka skarżące cofnęły ze względu na swój rozwód. Tym samym żadna z nich nie mogła zostać uznana matką dziecka, jako że surogacja jest na Islandii nielegalna. Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że taka argumentacja sądów krajowych jest racjonalna i nie ma powodu, by nie zgodzić się z nimi w tej mierze.

Państwa-strony Konwencji nie muszą legalizować surogacji

Dalej, Trybunał odniósł się do kwestii "niezbędności ograniczenia w demokratycznym społeczeństwie", zgodnie z warunkami przewidzianymi w art. 8 ust. 2 Konwencji. Trybunał wskazał w tej mierze, iż państwom-stronom Konwencji przysługuje znaczny margines swobody decyzyjnej co do kwestii akceptacji rodzicielstwa wynikającego z surogacji. Dalej Trybunał wskazał, że skarżące w rzeczywistości korzystały z ochrony życia rodzinnego przez państwo i mogły kultywować swoje więzi z dzieckiem. Skarżące zostały ustanowione rodziną zastępczą dziecka, a także mogły złożyć wniosek o adopcję dziecka, co uczyniły (a z czego następnie zrezygnowały ze względu na swój własny rozwód). Władze Islandii przyznały dziecku obywatelstwo islandzkie, a dwie pierwsze skarżące wychowują obecnie dziecko jako rodzice zastępczy w systemie pieczy naprzemiennej. Tym samym Islandia zabezpieczyła prawa skarżących z art. 8 Konwencji i nie doszło do naruszenia Konwencji.

Czytaj także: Pudzianowska: Każde dziecko, także pary jednopłciowej, ma prawo do obywatelstwa>>
 

Najważniejsze dobro dziecka

W prawie polskim kwestia rodzicielstwa w drodze surogacji na chwilę obecną pozostaje zupełnie abstrakcyjna. Zgodnie z art. 61(9) kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, matką dziecka jest kobieta, która dziecko urodziła. Prawo polskie nie uznaje surogacji, a w świetle aktualnej linii orzeczniczej Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie jest to niezgodne z Konwencją o prawach człowieka. W sytuacji wątpliwości co do pochodzenia dziecka lub co do tego, kto ma sprawować opiekę nad dzieckiem, krajowe organy władzy muszą zawsze kierować się faktycznym dobrem dziecka i zapewnić mu stabilne warunki rozwoju. Niekoniecznie musi to oznaczać automatyczne uznanie rodzicielstwa osób, które zawarły umowę surogacyjną z biologiczną matką dziecka.

Valdís Fjölnisdóttir przeciwko Islandii - wyrok ETPC z 18 maja 2021 r., skarga nr 71552/17.