W pozwie sędziowie domagali się uchylenia przepisów i wypłacenia im odszkodowań przez węgierski rząd, argumentując, że ograniczenie wieku emerytalnego dotyczy jedynie ich grupy zawodowej i nie obowiązuje na przykład notariuszy, komorników i sędziów Trybunału Konstytucyjnego. W grudniu ubiegłego roku deputowani rządzącej centroprawicy postanowili, że węgierscy sędziowie będą musieli od 1 stycznia br. przechodzić na emeryturę w wieku 62, a nie – jak dotychczas - 70 lat. W kolejnych latach wiek przechodzenia sędziów na emeryturę miał być stopniowo podnoszony do 65 lat. Wspomniane przepisy weszły w skład tzw. „pakietu okołokonstytucyjnego”.

Według nowych przepisów na emeryturę musiałoby przejść w tym roku 274 sędziów z ogólnej liczby 2900. Węgierska opozycja sugerowała, że faktycznym powodem wcześniejszego wysyłania sędziów na emeryturę było ich orzekanie w czasach reżimu komunistycznego i rządów węgierskiej lewicy. „Rząd chce się pozbyć niewygodnych sędziów” – uznał lewicowy dziennik „Nepszabadsag”.Po ogłoszeniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego sekretarz stanu węgierskiego resortu sprawiedliwości Robert Repassy powiedział, że rząd musi najpierw zapoznać się z uzasadnieniem, a potem znaleźć kompromisowe rozwiązanie.

Węgierscy sędziowie zaskarżyli te przepisy również w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu. Werdykt w tej sprawie nie został jeszcze wydany. Aby wymusić zmianę kontrowersyjnych przepisów 17 stycznia Komisja Europejska wszczęła wobec Węgier procedurę o naruszenie prawa unijnego. KE podkreśla, że unijne przepisy zakazują dyskryminacji w miejscu pracy ze względu na wiek. Komisja podkreśliła, że obniżanie wieku emerytalnego sędziów nie ma uzasadnienia, kiedy w Europie podnosi się wiek emerytalny.

Z Budapesztu Andrzej Niewiadowski (PAP)

an/ az/ kar/