Według TK przepisy te w sposób nieuzasadniony konstytucyjnie ograniczają możliwość dochodzenia przez pełnoletnie dziecko sądowego zaprzeczenia ojcostwa męża swojej matki i ustalenia ojcostwa innego mężczyzny. Zgodnie z zaskarżonym przepisem Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, dziecko po dojściu do pełnoletności może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa męża swojej matki, nie później jednak niż w ciągu trzech lat od osiągnięcia pełnoletności.

Informacja po klikudziesięciu latach
Skargę w tej sprawie wniosła do Trybunału kobieta, która o prawdziwym ojcu dowiedziała się kilkadziesiąt lat później. Wytoczyła powództwo o zaprzeczenie ojcostwa, ale sądy obu instancji je oddaliły stwierdzając, że powództwo zostało wytoczone po upływie trzyletniego terminu przewidzianego w przepisie.
Skarżąca urodziła się w roku 1958. W 1998 r. zmarł mąż jej matki, którego uważała za swego ojca. A dopiero w 2011 roku matka wyznała jej, że nie jest ona córką zmarłego i jako jej biologicznego ojca wskazała innego żyjącego mężczyznę.

Brak możliwości ustalenia pochodzenia
W swojej skardze do TK kobieta stwierdziła, że doszło do naruszenia konstytucyjnej zasady ochrony życia prywatnego oraz godności człowieka. - Skarżąca mimo posiadania wiarygodnych informacji, że ojcostwo prawne nie pokrywa się z biologicznym i wskazania biologicznego ojca, nie ma żadnej prawnej możliwości ustalenia swego biologicznego pochodzenia. Tę drogę zamyka jej ustalony abstrakcyjnie w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym termin, którego początek, długość i koniec ukształtowany został bez żadnego odniesienia do jej świadomości o swoim genetycznym pochodzeniu - czytamy w skardze.

Do skargi przystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich, który wniósł o uznanie zaskarżonego przepisu za niekonstytucyjny. Jak przypomniał, już w 2007 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie przeciwko Cyprowi uznał, że "domniemania prawne i sztywne terminy nie mogą być ważniejsze od rzeczywistości biologicznej i społecznej".
 Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz >>

Niekonstytucyjne ograniczenie
Sędzia TK Piotr Pszczółkowski w ustnych motywach wyroku wskazał, że użycie trzyletniego terminu liczonego od daty osiągnięcia pełnoletności stanowi ograniczenie konstytucyjnego prawa do poznania i prawnego ustalenia prawdziwej tożsamości biologicznej. I zwrócił uwagę na to, że trzyletni termin na zaprzeczenie ojcostwa zaczyna biec bez względu na to, czy dziecko ma wiedzę o tym, że w rzeczywistości nie pochodzi od męża swojej matki. Stwierdził też, że osoba taka nie dysponuje żadnymi środkami, by odwrócić skutki prawne wygaśnięcia tego terminu.

Według Trybunału Konstytucyjnego takie ograniczenie jest nieproporcjonalne. - Wartości, jaką jest pewność stanu prawnego nie można w sposób automatyczny przedkładać nad interes każdego człowieka w ustaleniu pochodzenia zgodnego z prawdą biologiczną - stwierdził TK.