"Nie ma unijnego prawa dotyczącego zasad rządzących używaniem języków regionalnych lub etnicznych. Kwestia ta pozostaje w wyłącznej gestii państw członkowskich" - zaznaczył Barroso w liście do litewskiej europosłanki Laimy Andrikiene.
"Pokładam w tym względzie pełne zaufanie w wolę władz litewskich zagwarantowania poszanowania wartości, na których ustanowiono Unię Europejską, w tym przestrzegania praw członków mniejszości" - napisał Barroso.
List szefa KE jest odpowiedzią na list wystosowany przez litewskich europosłów pod koniec czerwca. Pisali w nim oni, że przywódcy Unii Europejskiej są wprowadzani w błąd co do sytuacji mniejszości polskiej na Litwie.
"Jesteśmy głęboko rozczarowani tym, że przywódcy europejscy są wprowadzani w błąd i są podejmowane próby podżegania do nienawiści między narodami, które pokojowo żyły obok siebie przez dekady, oraz wytyczania nowych linii podziału między lokalnymi społecznościami" - napisali litewscy europosłowie.
"Chcemy zapewnić, że Litwa nie narusza żadnych międzynarodowych porozumień, a także respektuje i będzie respektować prawa żyjących tu mniejszości etnicznych. My, członkowie Parlamentu Europejskiego z Litwy, reprezentujący różne partie polityczne, jednoczymy się w woli powstrzymania wszelkich prób wywołania nowych napięć wśród europejskich narodów" - napisali sygnatariusze listu.
Litewscy europosłowie udzielili też wyjaśnień dotyczących sytuacji mniejszości polskiej na Litwie oraz nowej ustawy o oświacie i ustawy o języku państwowym. Obie są krytykowane przez społeczność polską na Litwie.
Zgodnie z nową ustawą o oświacie od 1 września w szkołach mniejszości narodowych lekcje historii i geografii Litwy oraz wiedzy o świecie w części dotyczącej Litwy mają być prowadzone w języku litewskim. W całości po litewsku ma być wykładany przedmiot o nazwie "podstawy wychowania patriotycznego". Zgodnie ustawą o języku państwowym natomiast wszystkie nazwy, nawet w miejscowościach zamieszkanych przez mniejszość narodową, mają być jedynie w języku litewskim.(PAP)