Skarga została wniesiona do Trybunału przez obywatela Włoch (mieszkańca Palermo), który w 1998 r. został skazany na karę 10 lat pozbawienia wolności za przynależność i pomaganie włoskiej mafii. Pikanterii sprawie dodawał fakt, iż wcześniej skarżący przez 10 lat był funkcjonariuszem policji zajmującym się walką z przestępczością mafijną, a następnie wysokim urzędnikiem cywilnym na kierowniczym stanowisku w urzędzie powołanym do życia w celu walki z Cosa Nostrą. W 2007 r. skarżący trafił do więzienia wojskowego, gdzie jego stan zdrowia pogorszył się na tyle, iż lekarz uznał, że ze względu na liczne poważne i przewlekłe schorzenia powinien on odbywać karę w warunkach "aresztu domowego". Liczne wnioski skarżącego w tej sprawie były odrzucane. Sąd penitencjarny zezwolił na "areszt domowy" dopiero po 9 miesiącach od chwili złożenia pierwszego wniosku w tej mierze. Skarżący zarzucił, iż ten stan rzeczy sprowadzał się do nieludzkiego i poniżającego traktowania naruszającego art. 3 Konwencji o prawach człowieka.
Trybunał przychylił się do tej argumentacji. Skarżący - urodzony w 1931 r., a więc będący osobą w podeszłym wieku - przedłożył sądowi krajowemu obszerną dokumentację, z której wynikało, iż jego stan zdrowia nie pozwala na przebywanie w zakładzie karnym (skarżący cierpiał na niedokrwienie mózgu, choroby układu wzrokowego i układu krążenia, cukrzycę, przerost gruczołu krokowego, zapalenie kości i stawów, niedożywienie i depresję). Tymczasem krajowy sąd penitencjarny potrzebował 9 miesięcy i szeregu wniosków o zwolnienie, aby uznać, iż skarżący może odbywać dalszą karę w warunkach "aresztu domowego". Wymierzona skarżącemu kara nie została skrócona. Skarżący odbył jej pozostałą część w domu siostry, gdzie mógł się kontaktować jedynie z najbliższą rodziną i lekarzami.
Trybunał uznał, iż okres 9 miesięcy oczekiwania na zwolnienie z więzienia był zbyt długi, a konieczność wielokrotnego ubiegania się o zwolnienie była nadmierna. Pobyt w zakładzie karnym osoby tak poważnie chorej sprowadził się - w oczach Trybunału - do jej nieludzkiego i poniżającego traktowania z naruszeniem art. 3 Konwencji. Dolegliwość kary - nawet "uczciwie zasłużonej" przez osadzonego - nie może przekraczać pewnego progu, po przejściu którego pojawia się cierpienie uchybiające godności człowieka. Taka sytuacja miała miejsce w omawianej sprawie - Trybunał uznał, iż zakład karny to nie miejsce dla schorowanego starca, a zwłoka organów państwowych w przedefiniowaniu warunków odbywania kary (bo przecież nie odstąpienia od jej wykonania) przysporzyła skarżącemu nadmiernego i niepotrzebnego cierpienia. Tym samym miało miejsce naruszenie jednej z najpoważniejszych gwarancji Konwencji, chronionej w art. 3.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 11 lutego 2014 r. w sprawie nr 7509/08, Contrada (nr 2) przeciwko Włochom.
Katarzyna Warecka