Skarga została wniesiona przez obywatela Grecji, który otworzył konto bankowe, a następnie został zmuszony do wyjazdu z Grecji. Po powrocie chciał podjąć środki zgromadzone na tymże koncie, co okazało się niemożliwe. Konto – nieużywane przez ponad 20 lat – zostało uznane za konto "śpiące", a depozyt (w niebagatelnej kwocie 30 550 euro) przejął skarb państwa. Wszelkie próby sądowego dochodzenia należności zostały uznane za wniesione po terminie, a roszczenie skarżącego za przedawnione.
Trybunał uznał, iż taki stan rzeczy stanowił naruszenie prawa do poszanowania własności, chronionego w art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji o prawach człowieka. Sama idea wprowadzenia okresu nieużywania konta bankowego, po upływie którego konto zostaje uznane za "śpiące", a środki na nim zgromadzone zostają przejęte przez państwo – jako taka nie narusza prawa do poszanowania własności. Podobnie wprowadzenie terminów zawitych ograniczających w czasie możliwość sądowego dochodzenia roszczenia jest zgodne z Konwencją. Wynika to chociażby z zasady pewności prawnej. Trybunał jednak musi zważyć, czy w konkretnej sprawie zachowana została właściwa równowaga pomiędzy interesem społeczeństwa a interesem prywatnym.
Przepadek środków zgromadzonych na "śpiącym" koncie ma charakter bardzo radykalny. Skarżący otrzymywał odsetki bankowe od swego depozytu, mógł więc zatem w uprawniony sposób wierzyć, że jego interesy majątkowe są zabezpieczone przez bank. Skoro istniała prawna możliwość, iż depozyt skarżącego przepadnie, jeżeli w ciągu 20 lat nie będzie dokonywał na swym koncie żadnych innych transakcji, to bank powinien był go o tym uprzedzić. Brak prawnego obowiązku uprzedzenia klienta przez bank o zbliżającym się terminie przejęcia depozytu przez państwo sprawił, że nie została zachowana równowaga pomiędzy interesem prywatnym a ogólnym w omawianej sprawie. Na skarżącym spoczywało nieproporcjonalne obciążenie, co przesądziło o naruszeniu art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji.
Państwo musi postępować ze swoimi obywatelami uczciwie – nie może ich "zaskakiwać" rozwiązaniami, które godzą w ich interesy. Kluczowe znaczenie ma tutaj informacja i jej dostępność. W omawianej sprawie bank – jako duży podmiot gospodarczy i profesjonalista w świadczeniu usług finansowych – powinien był zostać zobowiązany przez państwo do przekazywania klientowi wszystkich informacji, które leżą w interesie tego klienta. Dysproporcja pomiędzy pozycją rynkową banku a indywidualnego klienta – jest oczywista. Na państwie zatem spoczywa obowiązek wprowadzenia takich regulacji prawnych, by interesy klienta były jak najlepiej chronione, a niewywiązanie się z tego obowiązku może pociągać bezpośrednią odpowiedzialność państwa za naruszenie prawa do poszanowania własności.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 29 stycznia 2013 r. w sprawie nr 66610/09, Zolotas przeciwko Grecji (nr 2).