Skargę do Trybunału wniósł obywatel Francji, prezenter popularnej audycji radiowej. W czasie jednej z audycji skarżący skrytykował nowego wiceprzewodniczącego rady nadzorczej stacji radiowej. Skrytykowany wystąpił na drogę sądową: francuski sędzia śledczy wszczął przeciwko skarżącemu postępowanie karne o znieważenie, do którego skrytykowany przystąpił jako powód cywilny. Skarżący został uznany winnym i nałożono na niego karę grzywny. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż taki stan rzeczy sprowadzał się do naruszenie prawa do wolności wypowiedzi, chronionego w art. 10 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał zgodził się ze skarżącym i potwierdził naruszenie art. 10 Konwencji.

Trybunał wskazał, iż zakwestionowana wypowiedź padła w czasie gorącej debaty radiowej na temat budzący zainteresowanie społeczne. Skarżący prowadził program publicystyczny, dysponował dużym doświadczeniem zawodowym, a cała sprawa wchodziła w zakres wykonywania dziennikarskiej swobody wypowiedzi. W takich uwarunkowaniach margines uznania państwa, pozwalający ingerować w zakres wolności wyrażania opinii, jest wyjątkowo wąski. Trybunał przypomniał też, że dziennikarze mają prawo do pewnego stopnia przesady, a nawet prowokacji, a ochroną z art. 10 Konwencji cieszą się również wypowiedzi kontrowersyjne, pod warunkiem, iż dziennikarz wypowiada się w dobrej wierze i zachowaniem zasad etyki zawodowej.

Taka sytuacja miała miejsce w omawianej sprawie. Sporna wypowiedź skarżącego była wypowiedzią opartą na okolicznościach faktycznych: skarżący przedstawił dokumenty potwierdzające złą kondycję finansową rozgłośni radiowej, które stały się podstawą wypowiedzianej przez niego krytyki. Wypowiedź była więc uzasadniona i stonowana, padła w kontekście gorącej dyskusji na antenie i zaistniała na tle sporu, który zainteresowani toczyli już od dłuższego czasu.

Tymczasem sądy francuskie, w swych rozstrzygnięciach, w ogóle nie wzięły tych elementów pod uwagę. Sądy zbadały jedynie, czy zaistniały znamiona przestępstwa, nie oceniając proporcjonalności ingerencji w wolność wypowiedzi skarżącego ani żadnych innych elementów wynikających z orzecznictwa Trybunału. Chodzi tutaj zwłaszcza o rozróżnienie pomiędzy wypowiedziami na temat okoliczności faktycznych a osądami ocennymi, do których zaliczała się wypowiedź skarżącego. Trybunał podkreślił także, iż w tego typu sytuacjach przenoszenie sporu pomiędzy zainteresowanymi na drogę postępowania karnego nie jest najlepszym rozwiązaniem. Wyrok skazujący w sprawie karnej stanowi jedną z najpoważniejszych ingerencji w wolność wyrażania opinii i może mieć bardzo negatywny wpływ na ogólną atmosferę swobody wypowiedzi, wykonywaną także przez innych dziennikarzy lub osoby fizyczne. W takich sytuacjach wystarczającymi środkami ochrony osoby znieważonej są środki dostępne na drodze postępowania cywilnego.

W podsumowaniu swego rozstrzygnięcia Trybunał stwierdził, iż wyrok w sprawie karnej stanowił nieproporcjonalną ingerencję w wolność wyrażania opinii skarżącego. Miało tym samym miejsce naruszenie art. 10 Konwencji.

Reichman przeciwko Francji - wyrok ETPC z dnia 12 lipca 2016 r., skarga nr 50147/11.