Sprawa została wniesiona przez siedmiu osadzonych, odbywających kary pozbawienia wolności we włoskich więzieniach. Skarga dotyczyła warunków osadzenia, a zwłaszcza przeludnienia w celach (na więźnia przypadało ok. 3m² przestrzeni), braku ciepłej wody oraz nieodpowiedniego oświetlenie i wentylacji cel. Niedostateczne warunki utrzymywały się przez dłuższe okresy czasu, co pogłębiało dyskomfort więźniów.
Trybunał uznał, iż taki stan rzeczy stanowi naruszenie zakazu nieludzkiego i poniżającego traktowania, ustanowionego w art. 3 Konwencji o prawach człowieka. 3m² przestrzeni na więźnia nie wystarcza, zwłaszcza w połączeniu z innymi niedogodnościami oraz w sytuacji, która trwa przez dłuższy czas. Trybunał odwołał się do stanowiska Europejskiego Komitetu do spraw Zapobiegania Torturom i stwierdził, że na jednego osadzonego powinno przypadać co najmniej 4m² przestrzeni.
Omawiany wyrok ma charakter pilotażowy, co oznacza, że we Włoszech problem przeludnienia i nieodpowiednich warunków bytowych w zakładów karnych ma charakter systemowy. Trybunał zalecił Włochom podjęcie działań ogólnych, które mają poprawić całokształt sytuacji w więzieniach. Trybunał zwrócił uwagę na rekomendacje Komitetu Ministrów Rady Europy (nr Rec(99)22 oraz Rec(2006)13), zachęcając organy wymiaru sprawiedliwości do częstszego stosowania środków nieizolacyjnych. Rząd włoski dostał rok czasu na wprowadzenie niezbędnych zmian.
Problem Włochów dobrze jest znany również na naszym podwórku. W przeciągu ostatniego roku Trybunał w Strasburgu wydał szereg wyroków przeciwko Polsce dotyczących warunków bytowych panujących w polskich zakładach karnych. Trybunał regularnie stwierdzał naruszenie art. 3 Konwencji ze względu na brak miejsca w celach, niedostateczne możliwości dbania o higienę, brak odpowiedniej wentylacji, a także ograniczone możliwości ruchu fizycznego i stymulacji intelektualnej. Osobną, lecz pokrewną kategorię spraw przeciwko Polsce stanowiły sprawy o zbyt rygorystyczne i zbyt długie pozbawienie wolności osób w rygorze przewidzianym dla więźniów niebezpiecznych. Tutaj Trybunał również stwierdzał naruszenie zakazu nieludzkiego i poniżającego traktowania.
Trybunał w swym orzecznictwie konsekwentnie przyznaje więźniom prawo do "ludzkich" warunków osadzenia i stwierdza, że 3 m² na osobę w celi stanowi wartość graniczną. U wielu osób stanowisko to budzi wewnętrzny sprzeciw i brak zrozumienia. Dlaczego więźniowi – który przecież złamał prawo i "siedzi" na koszt podatnika – ma być "wygodnie"? Niektórzy w takim braku "wygody" dostrzegają także sens pozbawienia wolności – "niech siedzi i niech cierpi, to może się nauczy". Trybunał opiera się w swym orzecznictwie na pojęciu niezbywalnej godności ludzkiej, przysługującej każdemu człowiekowi we wszelkich warunkach. Kara uchybiająca godności ludzkiej przestaje być dla więźnia karą i staje się torturą, a szanse jego skutecznej resocjalizacji gwałtownie maleją. Humanitarny system penitencjarny to nie tylko "wygoda" dla więźniów, to także większe szanse na powrót osadzonych do społeczeństwa.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 8 stycznia 2013 r. w sprawie nr 43517/09, Torreggiani i inni przeciwko Włochom.

Czytaj także: RPO: przeludnienie nadal problemem w zakładach karnych