Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez radcę prawnego Krzysztofa Kwiatkowskiego, w orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się specyficzną postać szkody z art. 299 § 2 k.s.h., która odbiega od klasycznego ujęcia tej instytucji, gdyż nie jest nią uszczerbek w majątku niezaspokojonego wierzyciela. Najczęściej przyjmuje się, że szkoda polega tu albo na zawinionym doprowadzeniu przez członków zarządu do obniżenia potencjału majątkowego spółki i spowodowania w ten sposób stanu jej niewypłacalności, albo na bezprawnym, zawinionym niezgłoszeniu we właściwym czasie przez członków zarządu spółki wniosku o jej upadłość (tak np. w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2008 r., III CZP 72/08, OSNC 2009, Nr 2, poz. 20). W każdym razie, jak przesądzono w tej uchwale, jest to odpowiedzialność deliktowa członków zarządu za własny czyn, a nie odpowiedzialność o charakterze gwarancyjnym za cudzy dług.

Subsydiarny (potocznie) charakter odpowiedzialności
Sąd Najwyższy stwierdził nawet w jednym z wyroków, że o subsydiarnym charakterze odpowiedzialności członków zarządu można tu mówić jedynie w potocznym znaczeniu i tylko ze względu na to, że, podobnie jak w przypadkach odpowiedzialności subsydiarnej sensu stricto, na gruncie art. 299 k.s.h. istnieje także konieczność podjęcia próby uzyskania świadczenia od innej osoby (w tym wypadku od spółki). Takie stwierdzenie pojawiło się w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2015 r. (sygn. akt I CSK 580/14).

Dowiedz się więcej z książki
Kodeks spółek handlowych
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł



Członek zarządu nie może kwestionować zobowiązań spółki
Specyfika szkody z art. 299 k.s.h., a tym samym odpowiedzialności odszkodowawczej członków zarządu oraz okoliczności egzoneracyjnych, przy jednoczesnym uwzględnieniu ustanowionej w art. 365 k.p.c. zasady związania sądu cywilnego innymi prawomocnymi orzeczeniami powoduje, że orzecznictwo uznaje jako niedopuszczalne kwestionowanie w procesie przeciwko członkowi zarządu istnienia lub wielkości zobowiązania spółki. Taka teza pojawiła się np. w wyrokach Sądu Najwyższego: z dnia 17 lipca 1997 r. (sygn. akt III CKN 126/97, OSP 1998 Nr 3, poz. 62) czy z dnia 21 września 2005 r. (V CK 129/05, niepubl.).

Odpowiedzialność za czyn własny
Również w doktrynie przyjmuje się, że ze względu na to, iż odpowiedzialność członków zarządu spółki z art. 299 k.s.h. jest odpowiedzialnością za czyn własny w postaci doprowadzenia spółki do stanu niemożności wyegzekwowania jej zobowiązań stwierdzonych w wydanych przeciwko niej tytułach wykonawczych, a nie za same te zobowiązania, członek zarządu nie ma podstaw prawnych, aby kwestionować zarówno istnienie tych zobowiązań, jak i ich wysokości.

Przesłanki egzoneracyjne nie mogą być interpretowane rozszerzająco
W uchwale z dnia 19 listopada 2008 r. (sygn. akt III CZP 94/08, OSNC 2009, Nr 10, poz. 121) zwrócono dodatkowo uwagę na to, że art. 299 k.s.h. reguluje wyczerpująco kwestię odpowiedzialności członka zarządu spółki oraz przesłanki egzoneracyjne i nie ma podstaw do rozszerzającego interpretowania tych przesłanek, a w szczególności do stosowania na zasadzie analogii art. 35 k.s.h. Przewidziana w tym przepisie regulacja odnosi się bowiem tylko do spółki jawnej i nie można rozciągać jej stosowania do odpowiedzialności członków zarządu spółek kapitałowych. Skoro zatem w podobnej sytuacji ustawodawca wprost dopuścił podnoszenie przez wspólników spółki jawnej zarzutów, które przysługiwały tej spółce, a w art. 299 k.s.h. tego nie dokonał, to członkowie zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością takiego uprawnienia nie mają.

Odpowiedzialność istniejąca obok odpowiedzialności spółki
W judykaturze zwrócono uwagę, że zawarta w art. 299 k.s.h. regulacja w pewnym zakresie jest sankcją za wadliwe kierowanie sprawami spółki (tak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 września 2003 r., V CK 198/02, "Wokanda" 2004, nr 6, s. 7). Wynika z tego, że przewidziana w tym przepisie odpowiedzialność członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest skutkiem za doprowadzenie spółki do upadłości, a w rezultacie uniemożliwienie jej wierzycielom ściągnięcia należnych im wierzytelności. Przede wszystkim jednak można się uwolnić od odpowiedzialności, wykazując brak szkody wierzyciela, pomimo niezaspokojenia długu spółki. Jest to odpowiedzialność istniejąca obok odpowiedzialności samej spółki i ma na celu wzmocnienie pozycji wierzyciela.

Krzysztof Kwiatkowski