Krajowa Rada Sądownictwa podjęła uchwałę w sprawie wystąpienia do Prezydenta RP o zmianę rozporządzenia w sprawie wynagrodzeń sędziów. Ustosunkowała się w niej do zbyt niskich wynagrodzeń sędziów. Według KRS sędziowie nie otrzymują zapłaty za pełnienie dyżurów w sądach 24-godzinnych, a asesorzy rezygnują z zawodu sędziego i odchodzą do wolnych zawodów prawniczych.

Krajowa Rada Sądownictwa utrzymuje, że sędziowie nie otrzymują za nie dodatkowych wynagrodzeń. Według Rady sędziowie powinni mieć możliwość otrzymywania za takie dodatkowe obowiązki odrębnego wynagrodzenia z tytułu pracy ponad normę czasu pracy. Na gruncie obowiązującego prawa takie rozwiązanie jest niemożliwe. W rezultacie sędziowie obciążani są dodatkowymi zadaniami, za które im się nie płaci. Wpływa to na sędziów negatywnie i pogłębia poczucie braku satysfakcji. Zaczynają zastanawiać się nad odejściem z zawodu - podkreśla KRS. Sędziowie uważają, że w związku z wykonywaniem obowiązków orzeczniczych w trybie przyśpieszonym rzeczywisty czas ich pracy przekracza normy obowiązujące w kodeksie pracy. Skutkiem jest składanie przez nich pozwów do sądów pracy o zapłatę z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych - powiedział Gazecie Prawnej sędzia Wojciech Małek, rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie. Według KRS, brak realnych podwyżek dla sędziów powoduje, iż młodzi ludzie zniechęcają się do wykonywania tej pracy. Coraz częściej wybierają inne zawody prawnicze.

Przypomnijmy, że na domiar złego, Sejm nie zdoła już uchwalić nowych przepisów dotyczących asesorów, choć Trybunał Konstytucyjny dał na to posłom dodatkowe trzy miesiące. Grozi to zapaścią wymiaru sprawiedliwości. Projekt zmiany konstytucji i ustawy sędziowskiej leży wprawdzie w Sejmie od kwietnia, ale do dziś nie powołano komisji, która by nad nim pracowała. Pierwotnie rozprawa przed TK, na której sędziowie mają zająć się skargą dotyczącą niezgodności przepisów o asesorach z ustawą zasadniczą  miała się odbyć już w lipcu. Termin rozprawy przed TK przewidziano na 24 października.  

(Źródło: KW/GP/Rz)