Minister powołał z dniem 1 lipca br. zespoły sędziów, spośród których wyznaczane będą składy do rozpatrywania przez sądy apelacyjne działające jako sądy dyscyplinarne spraw dyscyplinarnych. Dotychczas sprawy te także rozpatrywały sądy apelacyjne, ale sędziów wyznaczano w normalnym trybie spośród sędziów tych sądów. Według nowej ustawy o ustroju sądów powszechnych w sądach apelacyjnych będą stałe zespoły dyscyplinarne, w skład których wchodzić będą sędziowie różnych instancji. I o tryb powoływania tych sędziów jest konflikt. Część z powołanych przez ministra twierdzi, że odbyło się to wbrew ich woli.

Zaprotestowało przeciwko temu w ostanich dniach kilka zgromadzeń sędziów w apelacjach i okręgach, wystąpienie w tej sprawie do ministra skierował też rzecznik praw obywatelskich. To, że niektórzy sędziowie powołani zostali do tego zdania wbrew ich woli potwierdził w odpowiedzi skierowanej do Rzeczniak wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. - Kwestionowane przez RPO rozwiązanie "nie może być uznane za niezgodne z Konstytucją" - napisał.

Wiceminister zwrócił uwagę, że przepisy obowiązujące przed wejściem w życie nowelizacji nie przewidywały możliwości odmowy wyrażenia zgody przez sędziego na orzekanie w sprawach dyscyplinarnych. - Zarówno poprzednio obowiązujące przepisy, tak jak też obecna regulacja, nie przewidywały ani obowiązku uprzedniej zgody sędziego na orzekanie w sądzie dyscyplinarnym, ani żadnych rozwiązań, które miałyby ułatwiać sędziom łączenie obowiązków orzeczniczych z obowiązkami sędziego sądu dyscyplinarnego - stwierdza wiceminister w piśmie do RPO. I dodaje, że poprzednio obowiązujące regulacje nie były kwestionowane pod kątem ich zgodności z konstytucją.


Przy okazji Łukasz Piebiak stwierdza, że możliwość powoływania do orzekania w sądzie dyscyplinarnym sędziego sądu powszechnego każdego stopnia, będzie mieć pozytywny wpływ na orzecznictwo dyscyplinarne. - W skład sądów dyscyplinarnych nie będą, tak jak dotychczas, wchodzić wyłącznie sędziowie sądów apelacyjnych, ale także sędziowie orzekający w sądach rejonowych i okręgowych, mający bezpośrednią styczność z realiami w sądach tych szczebli - oświadczył wiceminister w piśmie do rzecznika praw obywatelskich.