Znany działacz "Samoobrony" i biznesman Zbigniew S. został oskarżony o popełnienie sześciu przestępstw w tym przestępstwa oszustwa.
Oszustwo to polegało na tym, że w kwietniu 2002 roku wprowadził w błąd odpowiedzialnego za finanse partii - Lecha P. Przedstawił mu umowę, z której wynikało, że partia "Samoobrona" zleciła mu druk 40 tys. legitymacji członkowskich. W rzeczywistości przekazanych przez Lecha P. pieniędzy nie przeznaczył na zapłatę spółce „W".

Wyrok skazujący na 4 lata
Sąd Okręgowy stwierdził winę Zbigniewa S., i że oskarżony fałszywie zapewnił że jest upoważniony do działania w imieniu tej partii, która kupi legitymacje po korzystnej cenie, po czym nakłonił Lecha P. do podpisania umowy z 5 marca 2002 o współpracy. Umowa dotyczyła druku legitymacji w cenie 3,98 zł za sztukę, przy koszcie produkcji 2,20 zł i przekazania 50 tys. zł jako zaliczki na poczet kosztów druku.

ID produktu: 40290291 Rok wydania: 2013
Autor: Dariusz Ambroziak,Mieszko Maj
Tytuł: Oszustwa i nieuczciwość w organizacjach

Legitymacje zostały wydrukowane i wydane, ale ani partia, ani Zbigniew S. nigdy za zamówienie nie zapłacili.
Zbigniew S. został skazany 2 kwietnia 2013 na karę 4 lat pozbawienia wolności (kara łączna - także za popełnienie trzech innych przestępstw).

Złagodzenie kary

Od tego wyroku Zbigniew S. złożył apelację. Jego obrońca dowodził, że „z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków wynika, że decyzje finansowe w partii podejmował osobiście przewodniczący Andrzej Lepper. I na podstawie jego upoważnienia - Lech P . Zbigniew S. więc podjął działania związane z wydrukiem legitymacji wierząc, iż partia zwróci mu nakłady poniesione w związku z tym przedsięwzięciem."
Sąd Apelacyjny 7 lutego 2014 r., przyznał rację obrońcom i zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uchylił orzeczenie o karze łącznej pozbawienia wolności. Ponadto ustalił, że inne czyny stanowią jedno przestępstwo i złagodził karę do 6 miesięcy więzienia.
Sąd II instancji jednak stwierdził, że doszło do oszustwa ( z art. 286 par.1 kk).

Kasacja uwzględniona

Obrońcy nie dawali za wygraną, złożyli skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego zarzucając rażące naruszenia procedury.
SN 14 stycznia 2015 r. uchylił zaskarżone orzeczenie. Powodem uchylenia wyroku był argument, że sąd II instancji wskazał jedynie na zeznania Lecha P., treść umowy oraz zeznania dwóch świadków, w ogóle nie odnosząc się do tych dowodów i twierdzeń, które powołano w apelacji.  Rację miał zatem skarżący, że doszło do obrazy przepisów procedury karnej ( art. 457 § 3 kpk w zw. z art. 433 § 2 kpk Obraza ta miała charakter rażący i mogła mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, skoro można było przyjąć, iż to oskarżony zajmował się organizowaniem druku legitymacji a nie partia, a jego motywacją było uzyskanie korzyści z tytułu różnicy pomiędzy ceną wydruku a ceną zakupu legitymacji. Partia - niewątpliwie - przyjęła te legitymacje od niego, ale nie zapłaciła za nie.
W takim układzie zupełnie inaczej rysował się motyw działania w stosunku do Lecha P. jako współuczestnictwo w zysku.
Sprawa wróciła do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który odroczył wydanie orzeczenia do 16 marca br., choć zarówno prokurator jak i obrońcy wnosili o uchylenie wyroku i przesłuchanie dwóch świadków przez sąd okręgowy. 
 

Sygnatura akt II KK 125/14 wyrok z 14 stycznia 2015 r, II ACa 30/15 postanowienie z 9 marca 2015 r.