- Pozew grupowy może się skończyć nawet upadłością, ale dopóki firmy nie dostaną pozwu do ręki, nie będą raczej podejmować działań zaradczych. Znam jednak np. inicjatywę, że firmy oddają swoje umowy do badania pod kątem zgodności z prawami konsumenta; to na pewno ogranicza ryzyko - powiedziała mec. Katarzyna Urbańska.

Przypomnijmy, 4 stycznia 2010 r. Prezydent RP podpisał ustawę z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Ustawa wejdzie w życie po upływie 6 miesięcy od dnia jej ogłoszenia. Zgodnie z postulatami przedsiębiorców, ustawa została w ostatnim momencie zawężona przedmiotowo do roszczeń z tytułu: ochrony konsumentów, odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny oraz odpowiedzialności za szkody wyrządzone czynami niedozwolonymi.
Poprawka Senatu wyłączyła z postępowania grupowego również roszczenia o ochronę dóbr osobistych.

Wg ustawy z pozwem grupowym może wystąpić już 10 osób pod warunkiem, iż dochodzić będą roszczeń jednego rodzaju, opartych na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej; Powództwo w postępowaniu grupowym wytacza reprezentant grupy; Reprezentant grupy prowadzi postępowanie w imieniu własnym, na rzecz wszystkich członków grupy. W postępowaniu grupowym obowiązuje zastępstwo powoda przez adwokata lub radcę prawnego, chyba że powód jest adwokatem lub radcą prawnym. Umowa regulująca wynagrodzenie pełnomocnika może określać wynagrodzenie w stosunku do kwoty zasądzonej na rzecz powoda, nie więcej niż 20% tej kwoty.

- Mimo obaw, że wejście w życie tej ustawy może spowodować wzrost liczby roszczeń, szczególnie konsumenckich, firmy nie są na razie skłonne do oceny ryzyka prawnego prowadzonej działalności gospodarczej. Tylko 7 proc. badanych obawia się skutków wejścia Ustawy w życie. Można się zgodzić, że na chwilę obecną nie da się przewidzieć, w jaki sposób polskie sądy będą interpretowały nowe przepisy, a więc nie wiemy, jaka ukształtuje się praktyka przy pozwach zbiorowych. Niemniej, niepodjęcie odpowiednich kroków zaradczych może poskutkować tym, że wiele firm, szczególnie tych mniejszych, stanie w obliczu bankructwa, gdy zostaną wytoczone przeciwko nim roszczenia grupowe. Należy bowiem pamiętać, że nawet niewielkie roszczenia zebrane razem mogą stanowić poważne zagrożenie dla firm - powiedział Rzeczpospolitej Paweł Pietkiewicz, partner w Kancelarii CMS Cameron McKenna.

(Źródło: PKPP/CMS/KW/RP)