Posłanka PO, Lidia Staroń, chce zmian w kodeksie karnym. Jej pomysł polega na usunięciu dotychczasowego zapisu, że jedynie adwokat może być pełnomocnikiem pokrzywdzonego. Posłanka chce, by tę rolę mogli pełnić także radcy prawni. Zmiany, które zaproponowała Lidia Staroń przy współpracy Stowarzyszenia Pomocy Prawnej "Stop Wyzyskowi", pozytywnie zaopiniowało już Ministerstwo Sprawiedliwości. - Mamy pisemną deklarację wprowadzenia zmian jeszcze w tym roku, w ciągu miesiąca nowelizacja powinna trafić do laski marszałkowskiej - powiedziała posłanka.

Co to oznacza w praktyce? Szacuje się, że adwokatów jest około 6-7 tys., a radców około 25 tys. Dlatego zdaniem radcy prawnego Lecha Obary, który uczestniczył w konferencji Lidii Staroń, na której ogłosiła swoje propozycje, większa konkurencja powinna doprowadzić do obniżenia cen za wynajęcie pełnomocnika. - A to pomoże wielu osobom, których dotychczas nie było stać na skorzystanie z jego pomocy - mówi Obara. - Dlatego pokrzywdzeni lub świadkowie często w postępowaniu przygotowawczym występują sami.

Już w lipcu 2007 roku część radców prawnych i organizacji pozarządowych proponowało, by radcowie mogli w procesie karnym reprezentować wszystkich pokrzywdzonych, a organizacje społeczne na prawach strony mogły występować w obronie praw ofiar także w postępowaniu przygotowawczym. Inicjatorzy pozyskali poparcie grupy posłów, jednak Ministerstwo Sprawiedliwości i adwokaci kwestionowali wtedy  zasadność tych postulatów. Tym razem projekt przygotowuje właśnie Ministerstwo Sprawiedliwości. W 2007 roku projekt również wspierał mec. Obara. Pozywynie na łamach prasy opiniował projekt sędzia Waldemar Żurek. Protestowała szegowa adwokatury , mec. Agacka-Indecka.

Posłanka Lidia Staroń sprawiła, że było o niej głośno za sprawą projektu ustawy uwłaszaczjacej działkowców. W ubiegłym tygodniu zapowiedziała ona prace nad projektem ustawy o uwłaszczeniu działkowców, nie konsultując tego z władzami klubu PO. Zgodnie z jej propozycją każdy działkowiec stałby się wieczystym użytkownikiem ogródka, a za zgodą gminy mógłby postawić na działce dom.  Tymczasem według klubu PO  uwłaszczenie ogrodów działkowych "nie wchodzi w rachubę".  

(Źródło: GW/KW)