Jak powiedziała w poniedziałek prokurator rejonowa Zuzanna Ostrowska, wszczęcia postępowania odmówiono ze względu na brak znamion czynu zabronionego opisanego w art. 242 par. 2 kodeksu karnego.

Przepis ten mówi, że „kto korzystając z zezwolenia na czasowe opuszczenie zakładu karnego lub aresztu śledczego bez dozoru, bez usprawiedliwionej przyczyny nie powróci najpóźniej w ciągu 3 dni po upływie wyznaczonego terminu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.

Prokurator Ostrowska wyjaśniła w rozmowie z PAP, że w przypadku Radosława Agatowskiego nie można zastosować tego przepisu, bo nie wrócił on z przepustki z powodu hospitalizacji, co usprawiedliwia jego nieobecność.

Przepustki Agatowskiemu udzielono 12 czerwca, mężczyzna miał z niej wrócić 17 czerwca.

Prokuraturę o niestawieniu się więźnia zawiadomił dyrektor Aresztu Śledczego w Koszalinie. Areszt może złożyć zażalenie na postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa ws. niestawienia się Agatowskiego, jednak – jak poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka AŚ kpt. Magdalena Obrębska – nie będzie tego robił.

Obrębska dodała, że cały czas ważne jest skierowane do policji zawiadomienie o niestawieniu się więźnia, co jest równoznacznego z koniecznością doprowadzenia go do aresztu.

Policja nie podjęła na razie żadnych działań. Agatowski od 17 czerwca przebywa w szpitalu Regionalnym w Kołobrzegu. Jak poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka tej placówki Magdalena Ptasińska, hospitalizacja potrwa jeszcze kilka dni. Pacjent cały czas przechodzi badania.

Agatowski w więzieniu został osadzony w sierpniu ub.r. w związku z siedmioma prawomocnymi wyrokami w sprawach o kradzieże. Niepełnosprawny intelektualnie 25-latek przestępstwa popełnił, zbierając złom. Oprócz metalowych odpadów zabierał z posesji m.in. rowery, wózki i pralki. W latach 2008-2012 dokonał 16 kradzieży mienia, o łącznej wartości 10 tys. zł.

Biegli, którzy sporządzali na potrzeby kołobrzeskiego sądu opinie psychiatryczne, stwierdzili u mężczyzny upośledzenie umysłowe, ale jednocześnie uznali, że ma on jedynie ograniczoną poczytalność, co oznacza, że mógł kierować swoim zachowaniem.

Gdyby Agatowski miał odbyć wszystkie orzeczone wobec niego kary, wyszedłby z więzienia 28 lutego 2016 r. Jego obrońca i dyrektor AS w Koszalinie skierowali wnioski do wydziału penitencjarnego Sądu Okręgowego w Koszalinie wnioski o udzieleniu skazanemu przerwy w odbywaniu kary.

Podobny wniosek, ale oparty na innym przepisie, do Sądu Rejonowego w Kołobrzegu skierowała Prokuratura Okręgowa w Koszalinie. Prokuratura wnioskuje o zawieszenie wykonania kary do czasu zakończenia toczącego się postępowania o ułaskawienie Agatowskiego przez prezydenta.

Jak poinformował w poniedziałek PAP rzecznik SO sędzia Sławomir Przykucki, na najbliższy piątek kołobrzeski sąd wyznaczył posiedzenie dotyczące ułaskawienia odnośnie czterech wyroków. Na posiedzeniu tym być może zostanie również rozpoznany wniosek koszalińskiej prokuratury.