Ale osoba, która po egzaminie nie będzie chciała pójść na aplikację, będzie mogła założyć własną działalność gospodarczą lub podjąć gdzieś pracę i będzie także mogła korzystać z tego uprawnienia. Projekt zakłada, że warunkiem byłoby zdanie egzaminu pierwszego stopnia, a udział w aplikacji bądź taka czy inna praca nie będą tu miały znaczenia. Dotyczyć to jednak będzie tylko spraw cywilnych, w sprawach karnych czy rodzinnych osoby po egzaminie pierwszego stopnia nie mogłyby występować przed sądami.
Natomiast zaliczenie egzaminu drugiego stopnia, niezależnie od tego, czy nastąpiłoby to po aplikacji, czy po pracy przez określoną liczbę lat, uprawniałoby do wpisu na listę adwokatów lub radców prawnych. Jeśli ustawa wejdzie w życie, egzaminy państwowe drugiego stopnia zastąpią adwokackie i radcowskie egzaminy zawodowe.
W pracach nad projektem miała miejsce parotygodniowa przerwa, spowodowana - jak mówi poseł Kozdroń - koniecznością skoncentrowania się posłów na projekcie ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych. Ale w maju podkomisja znowu przystąpiła do prac nad projektem ustawy o państwowych egzaminach prawniczych. Ich zakończenie planuje w czerwcu. - Potem projekt trafi na posiedzenie komisji i prawdopodobnie dość szybko do czytania w Sejmie. Jestem pewien, że ustawa zostanie w tej kadencji uchwalona - podkreśla Jerzy Kozdroń.
Wywiad z posłem Jerzym Kozdroniem: www.kancelaria.lex.pl.









