Poselski projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach przedemerytalnych przewiduje zmiany w sposobie rozliczania dodatkowych dochodów osób otrzymujących te świadczenia i zasiłki przedemertyalne. Anna Bańkowską, poseł sprawozdawcą sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, przekonuje że te zmiany są konieczne bo obecne przepisy są złe.
– Dochodzi do sytuacji, że osoba dorabiająca więcej musi zwracać do ZUS niż zarobiła. ZUS, bowiem dolicza do przychodu z pracy wysokość świadczenia przedemerytalnego, którego wypłata została zawieszona z powodu ich osiągania – mówi poseł Anna Bańkowska.
Obecnie świadczenie emerytalne ulega zmniejszeniu lub zawieszeniu w przypadku osiągania dodatkowych przychodów, od których jest obowiązek opłacania składek na ubezpieczenie społeczne. Problem polega na tym, że wysokość świadczenia przedemerytalnego oraz przychody z pracy są sumowane. Ulega ono zmniejszeniu, jeżeli łączna kwota świadczenia przedemerytalnego i przychodu przekracza miesięcznie kwotę 50 proc. średniej pensji (obecnie 1472 zł). Jeśli natomiast kwota świadczenia i przychodu przekracza tzw. dopuszczalną kwotę przychodu (70 proc. płacy, tj. 2060,8 zł), świadczenie ulega zawieszeniu. Posłowie chcą, aby świadczenie nie było już sumowane z przychodem.

Źródło: Gazeta Prawna