Helsińska Fundacja Praw Człowieka pytała szefa Służb Wywiadu Wojskowego i Kontrwywiadu Wojskowego o programy internetowe i inne środki techniczne umożliwiające inwigilację obywateli. Były to pytania takie jak: czy SKW posiada techniczne możliwości śledzenia połączeń telefonicznych oraz komunikacji w sieci Internet za pomocą słów kluczowych? Czy prezes RM wyraził zgodę na podjęcie przez SKW współdziałania z Agencją Bezpieczeństwa Narodowego USA i ile razy? Czy SKW ma dostęp do programu określonego internetowego ? Czy SKW dokonała analizy zgodności programu umożliwiającego inwigilację z polskim porządkiem prawnym?

Nie wolno ujawniać informacji niejawnych
Szef SKW odmówił odpowiedzi na te pytania. Argumentował, że podanie informacji o klauzuli tajności wraz z uzasadnieniem potrzeby jej nadania, w przypadku informacji dotyczącej wyrażenia przez Prezesa RM zgody na podjęcie przez SKW współdziałania z Agencją wywiadu USA spowodowałoby de facto ujawnienie informacji niejawnej. Dlatego, że wprawdzie nie wprost ale pośrednio wskazałoby na istnienie lub nieistnienie takiego porozumienia. Informacje o współpracy z innymi służbami specjalnymi wskazują kierunki, obszary, a także przedmiot współdziałania SKW.  Ujawnienie takich danych może zagrozić bezpieczeństwu przebywających tam żołnierzy i funkcjonariuszy, co niewątpliwie spełnia kryteria wymienione w ustawie o ochronie informacji niejawnych uzasadniające nadanie takim informacjom klauzuli kwalifikującej je do tajemnicy państwowej. Zatem także informacje zmierzające do ustalania istnienia porozumień pomiędzy służbami specjalnymi podlegają ochronie wynikającej z ustawy o ochronie informacji niejawnych.
Szef Służby Kontrwywiadu dodał, że przepisy prawa nie nakazują podania uzasadnienia dla nadania określonej klauzuli tajności, tak więc zarzut, iż organ nie podał uzasadnienia dla nadania takiej, a nie innej klauzuli tajności jest całkowicie bezzasadny.

Decyzja szefa SKW nie narusza prawa
Sprawa jako skarga na bezczynność trafiła więc do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który stwierdził, że decyzja wydana przez szefa Kontrwywiadu Wojskowego nie narusza prawa. Trafnie oceniono, że zagadnienia ujęte w pięciu pytaniach podlegają tajemnicy w myśl przepisów ustawy o ochronie informacji niejawnych.
WSA stwierdził ponadto, że informacja o posiadanych przez SKW technicznych możliwościach działania, wskazuje, w sposób pośredni, na metody pracy operacyjnej stosowane przez tę służbę, a także na kierunki jej działalności operacyjnej, czyli na wartości wprost objęte ochroną poprzez art. 39 ustawy o SKW i SWW. Ochrona ta jest niezależna od tego, czy w danej chwili organ korzysta faktycznie z danych środków technicznych, czy też nie.

Argumenty stron
Helsińska Fundacja odwołała się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jej przedstawiciel adwokat Artur Pietryka przekonywał, że podstawą żądań Fundacji są gwarancje konstytucyjne (art. 61, w związku z art. 31 Konstytucji). - Obywatele mają prawo do informacji o aktywności służb specjalnych - stwierdził adwokat. Potwierdził to już Naczelny Sąd Administracyjny, który zobowiązał ABW i CBA do udostępnienia Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka informacji o tym, jak często służby te stosują kontrolę operacyjną.
Jednakże przedstawiciel Kontrwywiadu, radca prawny Piotr Siłakiewicz tłumaczył, że podanie informacji o źródłach wywiadowczych łączy się z narażeniem na śmierć funkcjonariuszy tych służb, którzy działają za granicą. Takie działania są bowiem traktowane w innych państwach jako zbrodnia. Służba Konstrywiadu nie może nawet podawać dat podjęcia współpracy z obcym wywiadem, gdyż naraziłoby to państwo polskie na utratę wiarygodności.

Bez klauzuli tajności
Naczelny Sąd Administracyjny w sprawie danych operacyjnych SKW i Wywiadu Wojskowego zajął stanowisko zasadnicze. Oddalił skargi Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka,a skargę kasacyjną szefa wywiadu uznał za zasadną w części, w której WSA pozwolił na ujawnienie danych i uchylił w tej części wyrok I instancji).
Na wstępie sędzia Roman Ciaglewicz zaznaczył, że w sprawach dotyczących SBW i SKW powoływanie się na dotychczasowe orzecznictwo nie jest trafne. Wyroki w sprawie udostępniania informacji publicznej przez ABW czy CBA nie mają zastosowania, gdyż są to inne służby.
Problemem najistotniejszym była odpowiedź na pytania: czy stosować w tym wypadku pojęcie sprawy według art.1 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji niejawnej? Czy ma zastosowanie objęcie klauzulą tajności według art.5 ?
 NSA potwierdził, ze wywiad i kontrwywiad nie musi nakładać na żądaną informację konkretnej klauzuli tajności, a nawet nie musiał szczegółowo jej kwalifikować. Wystarczające jest w takiej sytuacji samo powołanie się na okoliczność, że ujawnienie spornej informacji spowoduje poważną szkodę dla interesów Polski. Takie okoliczności organ w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji wykazał - dodał sąd.
Skoro zadania służb są tajne, to i metody oraz formy ich wykonania, także podlegają tajności - podkreślił NSA.

Sygnatura akt I OSK 210/15 i I OSK 291/15, wyroki z 6 września 2016 r.


 

Dowiedz się więcej z książki
Rzeźbienie państwa prawa. 20 lat później
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł