W listopadzie 2012 r. do Komendanta Oddziału Żandarmerii Wojskowej wpłynął wniosek żołnierza Jarosława S. - założyciela "Stowarzyszenia KBK AK" o wydanie pozwolenie na broń do celów kolekcjonerskich w ilości 30 sztuk. W grudnia 2012 r. zainteresowany ograniczył tę liczbę do 15 sztuk broni. Wnioskodawca chciał sukcesywnie uzupełniać kolekcję, a celem działalności jego stowarzyszenia była edukacja dzieci  i młodzieży, w jaki sposób posługiwać się bronią i wyjaśniać jakie zagrożenia ona niesie.

Decyzje odmowne
Organ I instancji wydal decyzję odmowną, od której Jarosław S. odwołał się do Komendanta Żandarmerii Wojskowej. Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej także odmówił udzielenia pozwolenia na broń. Jako przyczynę podał, że Stowarzyszenie nie ma żadnego dorobku w działalności statutowej, tj. edukacyjnej i popularyzatorskiej. Ponadto założyciel stowarzyszenia, w związku z pełnieniem służby w Afganistanie, stale przebywa w miejscu innym niż miejsce wskazane przez niego do przechowywania broni kolekcjonerskiej. Nie jest więc w stanie sprawować właściwego nadzoru nad zbiorem broni, która pomimo wartości historycznej będzie w pełni sprawna.
Organ podkreślił, na znaczną ilość objętej wnioskiem broni i wskazał na jej cechy bojowe. Zatem ta okoliczność uzasadnia decyzję odmowną. Odmowa podyktowana jest również racją  aby pozwoleń na broń nie było więcej, niż to wynika z potrzeb uzasadnionych celem, do którego broń ta ma być używana.
Jarosław S. zaskarżył te dwie decyzje do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Twierdził on, że obecnie stale przebywa w Polsce, a misja w Afganistanie była jednorazowa, posiada zabezpieczony sejf na przetrzymywanie broni, więc będzie ona tam bezpieczna. Wskazał, że Żandarmeria nie wysłuchała jego wyjaśnień, czym złamała procedurę administracyjną.

WSA przyznaje rację Żandarmerii
WSA 18 grudnia 2013 r. oddalił skargę Jarosława S. jako niezasadną. Skarżący swoje prawo do uzyskania zezwolenia na posiadanie broni palnej dla celów kolekcjonerskich wyprowadza z przepisów art. 10 ust. 1, ust. 2 pkt. 6), ust. 3 pkt. 5) ustawy o broni i amunicji. Jednakże - zdaniem sądu - w analizie tych przepisów nie uwzględnia podstawowej zasady -  reglamentowania pozwolenia na broń w Polsce. W ocenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego Jarosław S. z pewnością wykazuje autentyczne zainteresowanie kolekcjonowaniem broni palnej bojowej. Jednakże sama chęć musi pozostawać w łączności z realiami sprawy.
Po pierwsze żądana przez skarżącego ilość broni jest nieadekwatna ani do stanu osobowego Stowarzyszenia, ani do jego aktualnych potrzeb. Skarżący nie wykazał potrzeby posiadania 15 sztuk broni palnej. Liczba ta ani nie wynika ze składu osobowego założonego przez skarżącego stowarzyszenia, które liczy zaledwie trzy osoby ( wnioskodawca, jego ojciec i znajomy), ani z działalności zewnętrznej tego stowarzyszenia. A po drugie - założone przez skarżącego stowarzyszenie nie jest popularne, nawet w lokalnej skali. W praktyce ogranicza się jedynie do spełniania podstawowych warunków fiskalno-rejestracyjnych niezbędnych do jego istnienia.

NSA: rozpatrzyć sprawę od nowa
Ten wyrok wnioskodawca zaskarżył do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W wyroku z 2 grudnia 2015 r. sąd uchylił wyrok WSA i poprzedzające decyzje. Zdaniem sądu II instancji część zarzutów skargi kasacyjnej jest trafna. Zwłaszcza zarzut błędnej interpretacji przepisów ustawy i broni i amunicji. - Jeśli wnioskodawca spełnia warunki wymienione w art. 10 i art. 12 , to organ nie ma swobody decyzji, nie może odmówić pozwolenia na broń - powiedziała sędzia Małgorzata Stahl. - Inaczej przedstawia się sprawa liczby sztuk broni zawartej w pozwoleniu. Tu organ ma swobodę decyzji - zaznaczyła sędzia.
Oczywiste, że pomiędzy liczbą broni a formą uprawiania kolekcjonerstwa musi być związek - dodał NSA. Żandarmeria może ograniczyć liczbę broni, na którą wydaje pozwolenie.
- Jednak negatywna decyzja organu nie może być uzasadniona nadmierną liczbą sztuk broni kolekcjonerskiej - wskazał NSA.

Broń w liczbach
Z danych Policji wynika, że średnio rocznie wydaje się 10 tys. pozwoleń na posiadanie broni. Na rynek nielegalnie wpływa ok. 4 tys. sztuk, a liczba zdarzeń kryminalnych z użyciem broni wynosi rocznie ok. 40. A zatem między udzielaniem pozwoleń a użyciem broni w celu dokonania przestępstwa związek jest niewielki.

Sygnatura akt II OSK 847?14, wyrok z 2 grudnia 2015 r.