Maria K. złożyła wniosek o wypłacenie rekompensaty za mienie pozostawione po wybuchu II wojny światowej we Lwowie. Jej ojciec Stefan S. posiadał dwie nieruchomości: jedną - przy Jałowcu, a drugą przy ul. Piaskowej. Wojewoda mazowiecki potwierdził zasadność roszczenia co do kamienicy przy Jałowcu, natomiast w sprawie domu przy ul. Piaskowej zakwestionował własność Stefana S., gdyż ten nie zgłosił tego budynku do Urzędu Repatriacyjnego w 1945 r. Reszta dowodów, takich jak pismo z urzędu skarbowego o płaceniu podatków od nieruchomości przez Stefana S. z lat 30. XX wieku - uznano za dowody pośrednie, a więc nie dość mocne.
Maria K. zaskarżyła tę decyzję do ministra Skarbu Państwa, ale minister odwołania nie uwzględnił. Wobec tego wnioskodawczyni złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
WSA: dowolność decyzji
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję ministra w części w sprawie odmowy rekompensaty co do kamienicy przy ul. Piaskowej. Zdaniem WSA cechowała się ona dowolnością, a nie swobodą. Przede wszystkim minister oparł się tylko na jednym dowodzie - orzeczeniu Państwowego Urzędu Repatriacyjnego, błędnie oceniając lub pomijając pozostałe dowody, zgromadzone w sprawie, pomimo, że są dopuszczane przez art. 6 ust. 4 Ustawy Zabużańskiej, a zatem potwierdzające prawo własności do nieruchomości położonych we Lwowie. Zgodnie z art. 6 ust. 4 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 1 Ustawy Zabużańskiej dowodami, które świadczą o pozostawieniu nieruchomości, rodzaju i powierzchni, mogą być "w szczególności" urzędowy opis mienia, dokumenty urzędowe, w tym sądowne pozyskane z archiwów. Należy przy tym pamiętać, iż wymieniony katalog dowodów nie jest katalogiem zamkniętym, na co zwracały wielokrotnie uwagę sądy administracyjne.
WSA dodał, że poważnym argumentem jest, iż rodzina Stefana S. była zwolniona z płacenia podatków w latach 1936-38. A dochody uzyskane z wynajmowania mieszkań w kamienicy przy Jałowcu, zainwestowała w budowę domu przy ul. Piaskowej. Małżeństwo S. miało więc tytuł własności do tej nieruchomości.
Skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego złożył minister. Powołał się w niej na złamanie procedury administracyjnej ( art.145 par. 1 ustawy ppsa).
NSA oddala skargę ministra
Sąd II instancji pozostawił wyrok WSA w mocy. Zdaniem sądu o przyznaniu rekompensaty za utratę kamienicy przy Piaskowej zaważyły decyzje organów podatkowych. Z danych Archiwum Państwowego Obwodu lwowskiego wynika, że państwo S. przed wybuchem drugiej wojny światowej we wrześniu 1939 r. widnieją jako współwłaściciele nieruchomości na ul. Piaskowej. To zaświadczenie dowodzi, że byli oni właścicielami nieruchomości przed wybuchem II wojny światowej, jednakże nie precyzuje dokładnej daty i roku.
Natomiast podanie złożone do Urzędu Repatriacyjnego nie zawierało spornej kamienicy, gdyż Stefan S., który był lotnikiem, całą wojnę przebywał w niemieckim obozie jenieckim i nie wiedział, czy rodzice żyją, a zatem, czy po nich dziedziczy nieruchomość. Zgłosił wiec do urzędu tylko to mienie, które mu przysługiwało przed wojną - wyjaśniała wyrok sędzia Monika Nowicka.
Co więcej Stefan S. w tym czasie mógł nie wiedzieć, że Lwów zostanie przyłączony do ZSRR, gdyż cesja tego terytorium nastąpiła dopiero na mocy umowy zawartej 6 lutego 1946 r. między PRL a ZSRR o granicy państwowej.
Sygnatura akt I OSK 2207/14, wyrok z 1 czerwca 2016 r.