Sprawdzian wiedzy na aplikacje oraz egzamin zawodowy prawniczy przeprowadzałoby państwo. Adwokatem i radcą mógłby zostać prawnik bez aplikacji, ale z praktyką w doradztwie.  Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało wstępną koncepcję  zmiany uregulowania dostępu do zawodów prawniczych. - Celem reformy ma być ułatwienie przepływu między różnymi zawodami i ujednolicenie kryteriów dostępu do nich - powiedziała Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Nadzoru nad Aplikacjami Prawniczymi w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Przewiduje się wprowadzenie dwustopniowego egzaminu państwowego. Zdanie pierwszego uprawniałoby absolwentów prawa do ubiegania się o przyjęcie na dowolną aplikację, do wykonywania pomocniczej praktyki w kancelariach adwokackich, radcowskich i notarialnych albo do świadczenia samodzielnie pomocy prawnej w ograniczonym zakresie. Drugi egzamin kończyłby wszystkie aplikacje. Dopuszczałby do zawodów prawniczych także osoby bez aplikacji, za to mogące się wykazać np. pięcioma latami praktyki prawniczej. - Propozycje Ministerstwa zmerzają do poprawy jakości usług prawniczych.  Zaproponowany system może dać w przyszłości Klientom pewność, że obsługują go przygotowani do zawodu prawnicy - powiedział Zbigniew Ćwiąkalski, Minister Sprawiedliwości.  Koncepcja zakłada jednolite państwowe egzaminy wstępny i końcowy. Aplikacje natomiast mają być prowadzone przez korporacje. Pozostałaby też państwowa aplikacja do zawodu sędziego i prokuratora.

Zdaniem większości prawników konieczne są zmiany w procesie kształcenia prawników. Wyniki badania opinii Partnerów firm prawniczych na temat kondycji gospodarki
oraz sytuacji w branży usług prawniczych WK Index potwierdzają, że aktualnie obowiązujący system kształcenia wymaga reformy. Tak uważa 71 proc. partnerów największych kancelarii i 65 proc. kancelarii lokalnych.