Politycy lewicy zaapelowali do prezydenta o powołanie Rady Konstytucyjnej, która dokonałaby przeglądu przepisów konstytucyjnych.  Zespołem kierować ma prof. Marian Filar, poseł LiD. W zespole pracować mają także inni prawnicy z klubu LiD, m.in. Jan Widacki, Jolanta Szymanek-Deresz oraz Ryszard Kalisz. W skał rady mieliby wejść również byli i obecni marszałkowi i wicemarszałkowie obu izb parlamentu, a także prezesi Trybunału Konstytucyjnego, rzecznicy praw obywatelskich i szefowie obecnych klubów parlamentarnych.

Na razie Kancelaria Prezydenta nie przedstawiła stanowiska głowy państwa w tej sprawie. Pomysł powołania rady ekspertów, którzy przygotowaliby ewentualne zmiany w konstytucji, podoba się też PSL. Choć ludowcy uważają, że lepiej, aby takie gremium powstało przy Sejmie, a ekspertów do niego delegowały wszystkie kluby. Eksperci są zgodni, że obecna konstytucja wymaga poprawy. Każde ugrupowanie ma na to własny pomysł. PiS wolałoby napisać konstytucję od nowa, a lewica i PSL ograniczyłyby się raczej do kosmetycznych poprawek. PO chciałaby zmieniać relacje między ośrodkami władzy. Premier jest zdania, że konieczna jest zmiana konstytucji w zakresie ustroju państwa. Donald Tusk podkreślił, że w obecnej ustawie zasadniczej jest zbyt duża możliwość wzajemnego blokowania się rządzących, opozycji i prezydenta. W opinii premiera, krajem powinien rządzić zwycięzca wyborów. Premier nie chciał precyzować w opinii dla "Sygnałów Dnia", czy powinien być to ustrój parlamentarno-kanclerski czy prezydencki. Podkreślił, że jest gotów na dyskusję z opozycją w tej sprawie, pod warunkiem przyjęcia założenia, że rządzi zwycięzca.

(Źródło: KW/IAR)