Kryzys finansowo-gospodarczy odcisnął swoje piętno na stanie finansów publicznych. Zastosowanie budżetowych środków stymulacyjnych było niezbędne, aby wspomóc ożywienie gospodarcze; dwa ostatnie lata zniweczyły jednakże dwadzieścia lat konsolidacji budżetowej. Oznacza to, że najpóźniej w przyszłym roku musimy rozpocząć stopniowy powrót do dyscypliny budżetowej”, stwierdził komisarz ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn.
W naszym, polskim programie przewiduje się obniżenie deficytu z 7,2 proc. PKB w 2009 r. do 2,9 proc. PKB do końca 2012 r., zgodnie z zaleceniem Rady z dnia 7 lipca 2009 r. Konsolidacja budżetowa jest jednak w nadmiernym stopniu skoncentrowana na końcu okresu objętego programem, ponieważ największa redukcja deficytu została zaplanowana na 2012 r. Ponadto wyniki budżetowe mogą okazać się gorsze niż przewidziano w programie. Przedstawione prognozy opierają się na korzystnych założeniach makroekonomicznych, a planowane na lata 2011 i 2012 ograniczenia wydatków nie zostały poparte wystarczająco konkretnymi środkami. - Wobec przewidywanego przez polski rząd ożywienia gospodarczego od roku 2010 oraz wobec znaczącego strukturalnego deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych, właściwe byłoby skoncentrowanie konsolidacji budżetowej na początkowych latach okresu objętego programem. Mimo że w programie określono środki służące wzmocnieniu obecnych ram budżetowych, potrzebne są ambitniejsze reformy. Zalecenia skierowane do Polski dotyczą konieczności skorygowania nadmiernego deficytu poprzez przesunięcie konsolidacji na początek okresu objętego programem, wsparcia ścieżki konsolidacji konkretnymi środkami i podjęcia ambitniejszych reform służących udoskonaleniu ram budżetowych - napisano w komunikacie.