W środę eksperci prawa i praktycy uczestniczyli w warszawskim forum poświęconym możliwościom inwestowania w sieciową infrastrukturę energetyczną. Projekt specjalnej ustawy o korytarzach przesyłowych, czyli dotyczącej tzw. inwestycji liniowych, był przygotowany przez resort gospodarki, ale prace nie zakończyły się przed końcem kadencji.
Według prof. Zygmunta Niewiadomskiego ze Szkoły Głównej Handlowej, istniejące prawo w wielu kwestiach jest wystarczające, potrzebne jest jednak jego dobre zrozumienie. Niewiadomski podkreślał, że niezbędne jest ponowne zdefiniowanie inwestycji celu publicznego. Ułatwieniem byłoby również uproszczenie procedur związanych z lokalizacją inwestycji oraz mechanizmów współpracy między samorządami, firmami prowadzącymi inwestycje i organami władzy wydającymi decyzje.
Niezbędna jest reforma postępowania administracyjnego, ponieważ nadmiar instancji rozpatrujących poszczególne sprawy oraz ich duże pofragmentowanie w postępowaniu administracyjnym znacznie przedłużają czas niezbędny do przeprowadzenia inwestycji - przekonywał prof. Niewiadomski.
Prof. Michał Kulesza podkreślał, że do usprawnienia procesów inwestycyjnych na terenie Warszawy i okolic zmiany w legislacji są niezbędne. Drugim elementem usprawniającym procesy inwestycyjne, według Kuleszy, jest współdziałanie między podmiotami ze sfery publicznej. "Należy położyć nacisk na konsultacje, które mają doprowadzić do unikania konfliktów. Potrzebne są trzy płaszczyzny współdziałania: podejmowanie świadomych decyzji władzy, współdziałanie gmin, przez które przechodzą korytarze przesyłowe, oraz współdziałanie przedsiębiorstw energetycznych z gminami" - mówił Kulesza.
Zdaniem Pawła Grzejszczaka z kancelarii prawnej Domański Zakrzewski Palinka, kwestia powstania specustawy jest przesądzona, ponieważ mówi o niej przyjęta przez rząd polityka energetyczna państwa do 2030 r. W jego ocenie powinna ona obowiązywać nie czasowo i w krótkim terminie, ale być ustawą na wiele lat.
Według prawnika, w obecnym systemie prawnym problemem jest doprowadzenie do sytuacji, w której wszystkie strony planowanej inwestycji są zadowolone. Na styku interesów właścicieli nieruchomości, inwestorów oraz władz samorządowych dochodzi do nieporozumień, co powoduje wydłużenie czasu inwestycji. Dodatkowym utrudnieniem są kwestie prawne, bo przy inwestycjach liniowych trzeba stosować prawo administracyjne, cywilne i szczegółowe gałęzie prawa energetycznego - zaznaczył Grzejszczak.
Ireneusz Krupa z Gaz-Systemu podkreślił, że istniejący system przesyłowy gazu wokół Warszawy jest wykorzystany w 99 proc. Jego rozbudowa planowana jest na 2015 r. w części punktów wyjścia, a do 2020 r. zakładana jest rozbudowa możliwości przesyłowych pomiędzy Rembelszczyzną na północy i Morami na zachodzie stolicy oraz Rembelszczyzną a Wolą Karczewską na południowo-wschodnim krańcu miasta. Nie ma planów rozbudowy południowej części wokółstołecznego gazowego pierścienia. Przygotowywany jest natomiast do realizacji gazociąg z Rembelszczyzny do elektrociepłowni na stołecznym Żeraniu, gdzie ma powstać blok opalany gazem.
W energetyce czas realizacji inwestycji w okolicach Warszawy to obecnie nawet 7 lat - podkreślił Adam Oleksy ze spółki PSE-Operator. Według niego, tak długi okres przygotowania i przeprowadzenia inwestycji wynika z długotrwałych procedur administracyjnych, ochrony środowiska i konfliktów na styku sąsiednich gmin. W jego ocenie za inwestycje liniowe, przebiegające przez więcej niż jedną gminę, powinny odpowiadać władze samorządowe na wyższym poziomie.
VIII Forum Operatorów Systemów i Odbiorców Energii i Paliw zorganizowało Biuro Infrastruktury Urzędu m. st. Warszawy we współpracy z Komisją Infrastruktury i Inwestycji Rady m.st. Warszawy. Tegorocznym tematem forum były aspekty prawno-ustrojowe ważne dla prowadzenia inwestycji liniowych na terenie Warszawy oraz okolicznych gmin.(PAP)