Ten raport wyjaśnia i demitologizuje sytuację ościoła katolickiego - uważa min. Boni. Pokazuje duże zróżnicowanie w dochodach parafii i poszczególnych grup. To oczywiście wynika z różnej ich sytuacji – katecheci np. mają wynagrodzenie i w ramach tego wynagrodzenia opłacane składki - mówił szef MAC w radiu TOK FM.
Proboszczowie i wikariusze natomiast nie pozostają w stosunku pracy, składki na ubezpieczenie społeczne opłaca im Fundusz Kościelny. Izie na to 90 mln zł rocznie. Budżet płaci też 320 mln na uczelnie o profilu katolickim, 23 mln na ordynariaty polowe, 7,5 mln na kapelanów poza wojskiem. W sumie to 800 mln do miliarda złotych.
Ordynariaty warto dostosowywać do wielkości wojska – powiedział Boni. Dodał, że w sprawie zasady, że państwo płaci katechetom, nie dokonywałby radykalnych zmian. Natomiast uznał, że warto rozmawiać o tym, jak poprawiać ich umiejętności pedagogiczne. Oceny pracy powinien dokonywać ten, kto stawia zadania edukacyjne i o tym krok po kroku należy dyskutować - podkreślił minister.
Pojawiają się postulaty, by osoby, które identyfikują się ze wspólnotą religijną, przekazywały na nią część podatku. Takie rozwiązania skutecznie funkcjonują w niektórych krajach. Rozmawiając o tym musimy z jednej strony brać pod uwagę stan budżetu państwa, a z drugiej to, że w naszym systemie podatkowym część osób podatków nie płaci. Część emerytów, część mieszkańców wsi, i osoby, które mają tak niskie dochody, że są z podatku zwolnione, nie mogłyby wspierać w ten sposób swojego kościoła – zauważył szef MAC.