Sąd Rejonowy rozpoznał wniosek o podział majątku wspólnego, w którym wnioskodawczyni zażądała m.in. ustalenia nierównych udziałów małżonków w tym majątku i przyjęcia, że jej udział wynosi 9/10, a udział byłego męża - 1/10 części. Sąd Rejonowy przyznał własność zabudowanej nieruchomości, która stanowiła jedyny majątek uczestników, na rzecz wnioskodawczyni, a na rzecz uczestnika zarządził spłatę jego udziału w majątku wspólnym.
W uzasadnieniu orzeczenia odniósł się do wniosku o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym, wskazując, że wnioskodawczyni nie udźwignęła ciężaru dowodu, co do okoliczności przedstawionych we wniosku, a uzasadniających nierówne udziały małżonków. Z tego powodu, Sąd przyjął równość udziałów uczestników postępowania w majątku wspólnym, co oddaje wysokość zasądzonej na rzecz uczestnika spłaty. W apelacji wnioskodawczyni podniosła zarzut, który stanowił źródło wątpliwości Sądu Odwoławczego, tj. nierozpoznanie przez Sąd Rejonowy wniosku o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym, co prowadzi do nieistnienia przedmiotu zaskarżenia.

Apelacja czy może lepiej uzupełnienie orzeczenia
Sąd Najwyższy przypomniał, że apelacja jest środkiem zaskarżenia, co do istoty sprawy. W razie, gdy sąd nie wypowie się o żądaniu, które powinien był rozstrzygnąć z urzędu albo na zgłoszony wniosek, strona może złożyć wniosek o uzupełnienie orzeczenia. Środki te nie są konkurencyjne, co oznacza, że stronie przysługuje apelacja albo wniosek o uzupełnienie orzeczenia. Sentencja orzeczenia, co do istoty sprawy z kolei, powinna obejmować wypowiedź sądu o wszystkich roszczeniach wymagających rozstrzygnięcia. Jeśli sąd w sentencji orzeczenia nie wypowie się o wszystkich żądaniach wymagających rozstrzygnięcia, to strona powinna wnosić o uzupełnienie orzeczenia, gdyż nie może skarżyć nieistniejącego orzeczenia.

Stanowisko sądu o wielkości udziałów musi być jasne
W postępowaniu o podział majątku wspólnego, podział i rozliczenie małżonków następuje przy założeniu, że ich udziały w majątku wspólnym są równe, chyba że któraś ze stron zgłosi wniosek o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym. Jeżeli wniosku takiego nie złożono, albo sąd nie znalazł podstaw do jego uwzględnienia, to musi dać temu wyraz w treści orzeczenia, przez przyjęcie równości udziałów. Innymi słowy, jeśli sąd uznaje wniosek o ustalenie nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym za bezzasadny, to powinien go oddalić, przy czym ten sam rezultat może być osiągnięty przez wypowiedź sądu, że udziały małżonków w majątku wspólnym są równe. Skoro tak, to za wypowiedź sądu o sposobie podejścia do wniosku o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym można uznać określony w sentencji postanowienia działowego sposób zadysponowania tym majątkiem i rozliczenie stron według przyjętej zasady, co do wysokości ich udziałów w nim.

Można skarżyć orzeczenie, bo rozstrzygnięcie sądu jest jednoznaczne
Sąd Najwyższy wyjaśnił, że w sytuacji, gdy sąd orzekł już o sposobie rozliczeń małżonków, wniosek o uzupełnienie orzeczenia o kwestię wysokości udziałów małżonków w majątku wspólnym, prowadziłby do wydania orzeczenia, które musiałoby uwzględniać już przyjęty sposób podziału. Inaczej doszłoby do kolizji z już wydanym orzeczeniem działowym. Jeżeli zatem sąd nieprawnie zredagował sentencję orzeczenia, ale z kolejnych części orzeczenia wprost wynika stanowisko sądu, stronom postępowania przysługuje apelacja, a nie wniosek o uzupełnienie tego orzeczenia.

Tak orzekł Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 13 maja 2016 r., III CZP 6/16.

Opracowanie: Marek Sondej