- Zwolnienia z lekcji wychowania fizycznego, semestralne czy dłuższe, będą uznawane tylko wówczas, kiedy wystawi je lekarz specjalista, a nie tak jak dotychczas, lekarz rodzinny - zapowiedział w lipcu  minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk. Jak mówił, ma to być recepta na rosnącą liczbę zwolnień z lekcji wychowania fizycznego w szkołach. - Te statystyki zostaną radykalnie zmniejszone, ponieważ tak zwane zwolnienia z lekcji WF-u, semestralne czy dłuższe, będą respektowane tylko wówczas, kiedy wystawi je lekarz specjalista, a nie tak jak dotychczas, lekarz rodzinny. To jest ta pierwsza bardzo duża zmiana - powiedział minister. 

Czytaj: Od września może być trudniej o zwolnienie z wychowania fizycznego>>

 

 

- Oczywiście, że jest wiele dzieci i młodzieńców, którzy muszą mieć zwolnienia z WF-u ze względu na swój stan zdrowia. No ale też wiemy, że w wielu przypadkach te zwolnienia są na wyrost. A dzisiaj, zwłaszcza w sytuacji pocovidowej, po tym długim okresie nauki zdalnej, kondycja fizyczna dzieci i młodzieży, jak stwierdzają wszyscy specjaliści (...), jest gorsza niż przed covidem" – ocenił we wtorek Przemysław Czarnek. Dodał, że sytuacja wymaga zwiększenia liczby lekcji WF-u. - Pomysł, żeby zwolnienia długoterminowe wystawiali specjaliści z poszczególnych specjalności – kardiologiczne kardiolog, neurologiczne neurolog i tak dalej – jest godny rozważenia – zaznaczył Czarnek w rozmowie na antenie Radia Zet.