Minister Dariusz Piontkowski zapowiedział, ze wynagrodzenia nauczycieli w 2020 r. wzrosną o 6 proc. Tymczasem nie uwzględnia tego ani projekt ustawy budżetowej na 2020 r., ani projekt rozporządzenia o podziale subwencji oświatowej.

 

MEN: Szkoła gotowa na ekspansję sztucznej inteligencji>>

 

Obietnica nie w projektach

Resort finansów proponuje, by kwota bazowa służąca do wyliczania nauczycielskich wynagrodzeń w 2020 r. wynosiła 3 337,55 zł. I choć faktycznie wzrośnie ona o 292,34 zł, to nie będzie to raczej równoznaczne z podwyżkami dla nauczycieli. A to dlatego, że rząd podwyższył wynagrodzenia pedagogów w  2019 r., ale nie korygując kwot określonych w ustawie budżetowej. Pozostawiono ją na poziomie określonym na styczeń 2019 - czyli 3.045, 21 zł. Wzrost wyniesie właśnie ok. 9,6 proc., co jest tożsame z podwyżką wynagrodzeń od 1 września 2019 r.

 

Tegoroczna podwyżka zostanie uwzględniona w przyszłorocznym budżecie, natomiast - na tym etapie - nie zapowiada się, że resort edukacji wprowadzi kolejne. Podobnie jest z projektem dotyczącym wysokości subwencji oświatowej. Według uzasadnienia pieniądze przeznaczone będą na nowe zadania oświatowe oraz zmiany zakresu obecnych zadań oświatowych, w tym: "sfinansowanie skutku na 2020 r. podwyżki wynagrodzeń nauczycieli, którą wprowadzono od dnia 1 września 2019 r.” O pieniądzach na 2020 r. projekt nie wspomina.

 

 

 

Podwyżka będzie, ale daty nie ma

- Nie ma takiej deklaracji wycofywania się z sześcioprocentowej podwyżki w 2020 r. – powiedział Kopeć. Zastrzegł, że nie powie niczego więcej niż to, co zostało powiedziane wcześniej -  Od stycznia 2020 r. miał być wprowadzony kolejny etap podwyżki. Zgodnie z porozumieniem podpisanym 7 kwietnia z Solidarnością ta podwyżka została przesunięta na wrzesień 2019 r., czyli jeżeli mówimy o podwyżce w 2020 r., to mówimy o podwyżce, która nastąpi w ciągu 2020 r., nie określając momentu, w którym mogłoby to nastąpić  – zaznaczył wiceminister.

 

Kopeć przypomniał, że strony rządowa, związkowa i samorządowa umówiły się, że do rozmów na temat wynagrodzeń nauczycieli wróci się po ukonstytuowaniu się nowego parlamentu i powołaniu nowego rządu.