Trwają prace nad nowelą pozwalającą zatrudniać pomocników nauczycieli na zasadach określonych w kodeksie pracy.  Pomysł bardzo nie podoba się związkowcom.
– Może się okazać, że w świetlicy o tej samej porze będą pracowali nauczyciel zatrudniony na podstawie karty i na mocy kodeksu. Ten drugi będzie przebywał tam dłużej i za niższe wynagrodzenie, a przecież takie różnicowanie jest niezgodne z przepisami – mówi Krzysztof Baszczyński.
Mimo oszczędności, jakie może przynieść gminom wprowadzenie nowych przepisów, ze związkowcami zgadzają się niektórzy samorządowcy.
– Nauczyciele, którzy będą zatrudniani w świetlicy, mają takie same kwalifikacje, jak ci z karty. Dlatego trudno będzie przyjmować nowych na mniej korzystnych warunkach od tych, którzy już obecnie tam pracują – wtóruje mu Jerzy Kazimierz Sochacki, wójt gminy Szczawin Kościelny (woj. mazowieckie).
Samorządowcy uważają, że na zwiększenie liczby nauczycieli potrzebne będą dodatkowe środki. – Jeśli nie wzrośnie subwencja na ten cel, to gminy poza świetlicami nie będą tworzyć nowych etatów, bo nie mają takiego obowiązku – podkreśla Jerzy Kazimierz Sochacki.  Aby obowiązywać w nowym roku szkolnym, zmiana musi wejść w życie do maja tak, by dyrektorzy szkół mogli ją uwzględnić w arkuszu organizacyjnym szkoły. Więcej>>

Ruch kadrowy w szkołach tematem II zjazdu AZDS>>