Chodzi tu o projekt nowelizacji, której celem jest przede wszystkim zmiana przepisów dotyczących rekrutacji do placówek oswiatowych. Zawiera ona jednak również przepis, który pozwala samorządom na przekazywanie placówek związkom międzygminnym. Zapisy te wzbudziły wiele emocji, Związek Nauczycielstwa Polskiego ostrzega, że doprowadzi to do masowego wyzbywania się szkół przez jednostki samorządu terytorialnego.
"Przyjęcie takich rozwiązań oznaczało będzie ograniczenie wobec zatrudnionych w tych placówkach nauczycieli najistotniejszych zapisów Karty Nauczyciela (wynagrodzenie, czas pracy, forma zatrudnienia, świadczenia socjalne i pracownicze), odstąpienie od stosowania ustawy o pracownikach samorządowych wobec pracowników niepedagogicznych, ograniczenie roli związków zawodowych." - komentuje Krzysztof Baszczyński na stronie internetowej ZNP.
O dalszych losach ustawy dyskutowały w czwartek sejmowe komisje edukacji i samorządu terytorialnego (pisaliśmy o tym tutaj).
"Przebieg dyskusji podczas posiedzenia połączonych Komisji oznacza, że rząd jest zdeterminowany by doprowadzić do szybkiego wejścia w życie tej ustawy, co oznacza pozbawienie w „białych rękawiczkach” stosowania Karty Nauczyciela bez jej nowelizacji wobec znaczącej liczby nauczycieli szkół publicznych." - podkreśla wiceprezes ZNP. Dostaje się też posłom opozycji, którym związkowiec zarzuca bierność.
"To zły sygnał dla naszego środowiska, staje się jasne, że w tym sporze zostajemy sami. Jestem przekonany, że to, co wydarzyło się podczas posiedzenia Komisji powinno nas jeszcze bardziej zjednoczyć i umocnić nasz protest." - podsumowuje Baszczyński. Więcej>>

Polecamy: ZNP: MEN przemyca zmiany umożliwiające gminom przekazywanie szkół