Urzędnicy z Białołęki zgłosili zapotrzebowanie na 700 miejsc. A zgłosiły się tylko dwa przedszkola niepubliczne.
- Placówki zaproponowały w sumie 54 miejsca - mówi burmistrz dzielnicy - Wskażę je czterolatkom, które nie dostały się do przedszkoli. - dodaje.
Przedszkola niepubliczne nie biją się o kontrakty z gminami, podnoszą, że dotacje są za niskie i bardziej opłaca im się pobierać czesne od rodziców. Wilanów szuka miejsc dla 250 przedszkolaków. Więcej>>
O dotacji dla przedszkola niepublicznego przesądza konkurs ofert>>
Warszawskie dzielnice szukają miejsc dla przedszkolaków









