- Uzyskanie orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego w przypadku ADHD możliwe jest tylko, gdy współwystępuje ono z zaburzeniami, na które można otrzymać orzeczenie np. ze spektrum autyzmu. Ewentualne wsparcie może być też udzielne uczniowi z niedostosowaniem społecznym, ale ADHD takim niedostosowaniem nie jest - wskazuje nasza czytelniczka i postuluje rozszerzenie przepisów dotyczących orzeczenia o kształceniu specjalnym o uczniów z ADHD.

 

Kształcenie specjalne to nie indywidualne nauczanie>>

 

Orzeczenie tylko dla określonych grup uczniów

Kwestię orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego reguluje rozporządzenie MEN z dnia 9 sierpnia 2017 r. w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych, niedostosowanych społecznie i zagrożonych niedostosowaniem społecznym (Dz.U. z 2020 r. poz. 1309). Rozporządzenie umożliwia wydanie orzeczenia uczniom:

  • niesłyszącym i słabosłyszącym,
  • niewidomym i słabowidzącym,
  • z niepełnosprawnością ruchową, w tym z afazją,
  • z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, umiarkowanym lub znacznym,
  • z autyzmem, w tym z zespołem Aspergera,
  • z niepełnosprawnościami sprzężonymi
  • niedostosowanym społecznie,
  • zagrożonym niedostosowaniem społecznym.

 

W katalogu tym nie wymienia się dzieci z ADHD, zatem choć zalicza się je do dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, mogą otrzymać one jedynie opinię poradni psychologiczno-pedagogicznej z zaleceniami, które powinna realizować w ich przypadku szkoła. Orzeczenie natomiast nie tylko obligowałoby placówkę do zapewnienia im stosownej pomocy (np. zatrudnienia dodatkowego nauczyciela), ale także przyznawałoby na to dodatkowe pieniądze z subwencji.

 

Przepisy do poprawki

- Przepisy powinny się zmienić, bo w tej chwili faktycznie nie dostrzegają w pełni dzieci z ADHD -  nie dostają tak specjalistycznej pomocy, jaka jest im potrzebna i jaka szłaby za orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego, bo opinia im jej nie gwarantuje - mówi Prawo.pl Dorota Łoboda, prezeska fundacji Rodzice Mają Głos, posłanka Koalicji Obywatelskiej. - Uważam, że to powinno się zmienić. Gros z tych dzieci potrzebuje specjalistycznej pomocy, a poradnie psychologiczno-pedagogiczne sobie nie radzą, bo z jednej strony są naciskane przez rodziców, żeby wystawiać orzeczenia, za którymi pójdą pieniądze z subwencji, a z drugiej strony, jeśli jest tylko opinia, to szkoła nie dostaje wystarczających środków, żeby zapewnić adekwatne wsparcie - podkreśla.

Czytaj też w LEX: Szkoła nie dyskryminowała ucznia z ADHD. Omówienie wyroku ETPC z dnia 11 kwietnia 2023 r., 46519/20 (T.H. przeciwko Bułgarii) >

 

Dodaje, że w sytuacji, gdy zalecenia z opinii nie są realizowane, rodzice próbują to wyegzekwować, np. zgłaszając ich nieprawidłową realizację do kuratorium lub do organu prowadzącego. -  Ale jeżeli szkoła nie dostaje pieniędzy na niezbędną terapię i nie może jej zapewnić, to wszyscy rozkładają ręce, a dziecko cierpi. Większość szkół oczywiście robi, co w ich mocy, by zapewnić uczniom odpowiednią pomoc, natomiast nie zawsze ma na to wystarczające środki. Rodzice są rozczarowani, i słusznie, bo dziecko nie dostaje adekwatnej pomocy i ma większe trudności w nauce, niż miałoby, gdyby tę pomoc otrzymywało - podkreśla Dorota Łoboda.

 

OSKKO - dodatkowy nauczyciel w każdej klasie

W tej chwili pomoc psychologiczno-pedagogiczna jest tak mocno akcentowana w szkołach, że trudno sobie wyobrazić, aby nie realizowano zaleceń poradni - mówi Izabela Leśniewska z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. - Choć faktycznie, za opinią poradni nie idą dodatkowe środki, więc dla części szkół może się to wiązać z pewnymi trudnościami. Jestem za tym, by w każdej klasie, a przynajmniej tych młodszych, do klasy szóstej, zawsze zatrudniony był drugi nauczyciel. Umożliwiłoby to reagowanie na konkretne sytuacje, np. nauczyciel stwierdzając, że dziecko nie może się skupić, jest pobudzone, mógłby na bieżąco decydować, ze najkorzystniejsze byłoby wyjście z nim do innego pomieszczenia i kontynuowanie pracy w spokojnych warunkach - podkreśla. Wskazuje, że takie rozwiązanie postuluje OSKKO.

Czytaj też w LEX: Zadania i kwalifikacje pedagoga specjalnego >

 

Nowość
Nowość

Krzysztof Gawroński, Stefan Kwiatkowski

Sprawdź  

Dodaje, że pomogłoby to też uczniom, u których nie stwierdzono żadnych zaburzeń, a z jakiegoś powodu gorzej radzą sobie z nauką - np. nie mają zapewnionych odpowiednich warunków w domu, bo na tempo rozwoju wpływają też warunki wychowawcze. - Dlatego uważamy, że bez względu na to, czy są dzieci z orzeczeniami w klasie, czy nie, przynajmniej w młodszych klasach, a być może także na progu drugiego etapu edukacji, czyli w klasie czwartej czy piątej, gdzie całkowicie zmienia się nauczanie, powinien wejść drugi nauczyciel na każdy niemal przedmiot - podkreśla Izabela Leśniewska.

Sprawdź w LEX: Czy po zmianie orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego należy opracować nowy IPET? >

 

Czas na edukację włączającą z prawdziwego zdarzenia

- W dzisiejszej rzeczywistości mamy wreszcie szansę na uznanie różnorodności możliwości i potrzeb oraz budowanie inkluzywnego świata we wszystkich sferach życia społecznego w tym edukacyjnego - mówi Prawo.pl Ola Rodzewicz, menadżerka projektu MŁODE GŁOWY Fundacji UNAWEZA - Oznacza to, że dążymy do pełnego włączenia społecznego, a nie do kolejnych etapów wykluczania - wskazuje. A takim, jej zdaniem, byłoby wskazanie kolejnej grupy uczniów do kształcenia specjalnego. Ekspertka wskazuje, że najlepszym rozwiązaniem jest wdrożenie tzw. oceny funkcjonalnej, o czym zresztą była mowa w jednym z projektów, których wdrożenie poprzedni rząd planował na koniec 2024 r.

Sprawdź w LEX: Czy można uznać orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego wydane przez niepubliczną poradnię psychologiczno-pedagogiczną? > 

Według założeń do tego projektu, ocena funkcjonalna miała uwzględniać informacje z obserwacji tego, jak dzieci funkcjonują w codziennych sytuacjach i na jakie trudności napotykają oraz to, w jaki sposób środowisko wpływa na to funkcjonowanie. Zakładano też analizę efektów uczenia się się oraz określanie barier utrudniających dziecku naukę i rozwój.

Sprawdź w LEX: Czy dla dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego należy zatrudnić nauczyciela wspomagającego? >

- Ocena funkcjonalna pozwala nam ocenić potrzeby i możliwości dzieci i młodzieży w sposób bardzo indywidualny oraz w ten sam sposób zaplanować działania postdiagnostyczne. Dzisiaj w kształceniu specjalnym mamy "na sztywno" zmianę formy kształcenia oraz dwie godziny rewalidacji przydzielone każdemu uczniowi z orzeczeniem (czy potrzebuje, czy nie). Dodatkowo dzieci i młodzież z autyzmem, w tym zespołem Aspergera mają obligatoryjnie przyznanego nauczyciela współorganizującego kształcenie, który posiada odpowiednie kwalifikacje (bez znaczenia czy potrzebują czy nie). Wiemy już dzisiaj, że to rozwiązanie się nie sprawdza - wskazuje. Dodaje, że ocena funkcjonalna pozwoli na ocenę w modelu biopsychospołecznym  (biorącym udział  kombinację trzech rodzajów czynników: biologicznych, psychologicznych oraz społecznych - red.), jakiego wsparcia potrzebuje konkretna osoba. To bardziej adekwatne rozwiązanie, ponieważ dzieci i młodzież z ADHD to również niejednorodna grupa i każda z tych osób ma zupełnie inne potrzeby. - Jedna z tych osób będzie potrzebowała nauczyciela współorganizującego kształcenie, inna zindywidualizowanej ścieżki kształcenia, ktoś inny tylko zindywidualizowanych metod pracy. Pamiętajmy też, że zaburzenia neurorozwojowe występują dzisiaj często nie tylko w izolacji - podkreśla Ola Rodzewicz.

Sprawdź w LEX: W ilu egzemplarzach drukuje się orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego? >