Projekt ma przede wszystkim doprecyzować niejasne przepisy dotyczące przyznawania dotacji na absolwentów szkół niepublicznych. W tym roku NIK oraz regionalne izby obrachunkowe zakwestionowały prawidłowość naliczania dotacji w lipcu i sierpniu na uczniów, którzy ukończyli szkołę w czerwcu. 
Jak podkreślają posłowie w uzasadnieniu, nie ma znaczenia, że w okresie wakacyjnym szkoły nie prowadzą zajęć dydaktyczno-wychowawczych, ponieważ funkcjonowanie placówki pociąga za sobą określone stałe wydatki, do których sfinansowania dotacje na kończących szkołę uczniów są konieczne. Wnioskodawcy chcą także ograniczenia przekazywania dotacji szkołom niepublicznym dla dorosłych, których uczniowie zapisują się na kolejny rok szkolny i nie uczęszczają na zajęcia. Na te praktyki od dawna narzekają samorządy podnosząc, ze wydatkowane są środku na dotację dla szkół, w których na zajęcia uczęszcza bardzo mały odsetek uczniów, a efektywność nauczania jest bardzo mała. 
Podobne wnioski wynikały z raportu NIK, który wykazał, że część szkół niepublicznych utrzymuje się w całości z dotacji, ewidencjując jak największą liczbę słuchaczy, którzy potem w rzeczywistości nie uczęszczali na zajęcia. Pomysł posłów polega na ograniczeniu przyznawania dotacji - w przypadku szkół, które nie realizują obowiązku szkolnego i nauki - do uczniów, którzy w danym miesiącu uczęszczali na co najmniej 50 proc. zajęć edukacyjnych. Liczba ta ustalana ma być na podstawie informacji przekazywanej przez szkołę w terminie określonym przez organ prowadzący. W przypadku, gdy okaże się, że przekazana dotacja jest większa od liczby uczniów, którzy wypełnili wskazany w przepisach obowiązek, zostanie proporcjonalnie zmniejszona w kolejnym miesiącu.