Resort sprawiedliwości, który przygotował ustawę, uważa, że przestępczość dokonywana z pobudek seksualnych nie jest wprawdzie zjawiskiem nowym, jednak jest "problemem narastającym" m.in. z powodu rozwoju możliwości anonimowego kontaktu za pośrednictwem sieci. "Brak jest obecnie środków umożliwiających realną kontrolę sprawców przestępstw na tle seksualnym, czego skutkiem są niejednokrotnie kolejne przestępstwa tego samego sprawcy na tym tle. Stosowne modele kontroli w różnym zakresie wprowadziły m.in. USA, Wielka Brytania, Francja oraz Kanada" - wskazuje resort.
Po wejściu w życie zmian powstanie rejestr sprawców przestępstw na tle seksualnym, do którego automatycznie trafiałyby dane osób prawomocnie skazanych za czyny z rozdziału Kodeksu karnego dot. przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności (oprócz przestępstw związanych z prezentacją treści pornograficznych i zmuszania do prostytucji). Rejestr składać się będzie z dwóch części: rejestru z dostępem ograniczonym i rejestru publicznego, do którego dostęp będzie powszechny i bez ograniczeń. Sprawcy figurowaliby w rejestrze aż do zatarcia skazania.

RPO: publiczny rejestr przestępców seksualnych może naruszać prawa człowieka>>

W rejestrze z dostępem ograniczonym znajdą się dane pobierane z Krajowego Rejestru Karnego, takie m.in. jak: dane identyfikacyjne osoby, określenie organu wydającego orzeczenie (data wydania i uprawomocnienia), kwalifikacja prawna czynu, informacja o tym, że pokrzywdzonym był małoletni poniżej 15 lat, data rozpoczęcia i zakończenia wykonywania kary i miejsce jej odbywania. Teraz ustawa trafi do Senatu.

Rzecznik popiera wprowadzenie rejestru skazanych za przestępstwa seksualne>>

Dowiedz się więcej z książki
Ustawa o systemie oświaty. Komentarz
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł