Chodzi o zapis: "po utrwaleniu obrazu i dźwięku w danym dniu nośnik powinien być opisany i zabezpieczony przed utratą, zniszczeniem lub uszkodzeniem".
– Nie widzę żadnego uzasadnienia dla nagrywania nie tylko obrazu, ale także dźwięku. Monitoring wyposażony w taką dodatkową funkcjonalność oznacza wyjątkowo głęboką ingerencję w prawo do prywatności uczniów i nauczycieli – mówi Dorota Głowacka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
GIODO: oceny dorosłych uczniów nie powinny być udostępniane bez ich zgody>>
Podobnego zdania są GIODO i rzecznik praw obywatelskich. RPO podkreśla, że ustawa nie daje żadnego uzasadnienia do nagrywania uczniów. MEN odpowiada natomiast, że nigdy nie miał zamiaru wprowadzać tego rodzaju rozwiązań.
Prace nad projektem zostały na razie wstrzymane - rozporządzenie poczeka na ustawę regulującą stosowanie monitoringu wizyjnego.
Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 19 czerwca 2015 r.
Wielki Brat w szkole? Panaoptykon przeciwny upowszechnieniu monitoringu>>