Sprawa została wniesiona do Trybunału przez dwóch obywateli Węgier romskiego pochodzenia. Po przeprowadzeniu testów psychologicznych w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym, skarżący zostali skierowani specjalnych szkół podstawowych, przeznaczonych dla dzieci z ograniczeniami intelektualnymi. Testy psychologiczne przeprowadzone kilka lat później przez niezależnych ekspertów – niezwiązanych z miejscowymi szkołami – dowiodły, iż skarżący nie byli upośledzeni intelektualnie w żadnym stopniu i mogli uczęszczać do zwykłej szkoły podstawowej. Trybunał uznał, iż sprawę tę należy rozpatrzyć w kontekście długiej historii nieuzasadnionego umieszczania dzieci romskich w szkołach specjalnych. Praktyka taka ma miejsce zarówno na Węgrzech, jak i w innych państwach europejskich. Dzieci romskie kierowane są do takich szkół nie ze względu na ich ograniczenia intelektualne, ale ze względu na trudności adaptacyjne, które wynikają z tego, że należą do dość specyficznej mniejszości narodowej. Trybunał uznał argument strony węgierskiej, iż dzieci romskie mają szczególne potrzeby edukacyjne – ale realizacja tych potrzeb nie może odbywać się przez masowe wysyłanie ich do szkół specjalnych.
Praktyka taka narusza prawo do nauki, chronione w art. 2 protokołu nr 1 do Konwencji, oraz ma charakter dyskryminacyjny i jest sprzeczna z art. 14 Konwencji o prawach człowieka. Polityka edukacyjna, która leżała u podstaw omawianej skargi, pogłębia jedynie segregację dzieci i sprawia, że coraz trudniej będzie im się wyrwać z systemu gorszej edukacji.

Złe wykształcenie przekłada się bezpośrednio na coraz większe wyobcowanie danej grupy społecznej oraz pogłębienie jej problemów asymilacyjnych. Różnic kulturowych nie można sprowadzać do różnic intelektualnych, a na państwie spoczywa obowiązek wyrównywania szans i prowadzenia aktywnej polityki integrującej społeczeństwo, zamiast pogłębiania istniejących w nim podziałów. Problem dyskryminacji Romów pojawia się w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka regularnie. Państwa, w których funkcjonują duże mniejszości romskie, mają jednoznacznie kłopoty z przyjęciem takiej polityki równościowej, która pozwoliłaby Romom na zachowanie z jednej strony swej odmienności kulturowej, a z drugiej strony na asymilację w społeczeństwie i sprawne w nim funkcjonowanie. Z całą pewnością problem ten jest niebagatelny i wymaga przyjęcia dobrze przemyślanych i spójnych rozwiązań. Do takich rozwiązań nie zalicza się jednak wypychanie Romów na margines społeczeństwa, począwszy już od edukacji wczesnoszkolnej, a szczególne potrzeby edukacyjne dzieci romskich – wynikające z ich odmienności kulturowej, a nie braków intelektualnych – nie mogą być rozwiązywane poprzez wysyłanie ich do szkół specjalnych dla dzieci z upośledzeniami umysłowymi. Tak wynika z wyroku Trybunału z 29 stycznia 2013 r. w sprawie nr 11146/11, Horváth i Kiss przeciwko Węgrom. 

Nie jest to pierwszy wyrok ETPCz w tego rodzaju sprawie. Polecamy: Nieprzyjmowanie dzieci romskich do zwykłych szkół jest dyskryminacją