Szkoła odmówiła nauczycielce urlopu dla poratowania zdrowia, podnosząc, że nie spełnia wymaganych przesłanek, a konkretnie warunku zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy przez kolejne siedem lat. Sprawa trafiła do sądu, który  - w obu instancjach - podzielił stanowisko szkoły (sądy ustaliły, że łącznie wymiar czasu pracy powódki wyniósł mniej niż pełny wymiar zajęć 0,96).
Racji nauczycielce nie przyznał też Sąd Najwyższy.

Nauczyciel ma prawo do pierwszego urlopu dla poratowania zdrowia po przepracowaniu co najmniej 7 lat w zawodzie nauczyciela w pełnym wymiarze zajęć, bezpośrednio przypadających przed datą rozpoczęcia urlopu dla poratowania zdrowia - przypomniał SN. Podkreślił, że urlop jest uprawnieniem szczególnym, dlatego przepis Karty Nauczyciela należy interpretować w ten sposób, że warunek zatrudnienia w pełnym wymiarze powinien być odnoszony do 7 lat poprzedzających złożenie wniosku o udzielenie urlopu.

Nauczyciel odwoła się od decyzji ws. urlopu dla poratowania zdrowia>>
 
"Nie wystarczy więc, co zresztą nie było oczywiste, zatrudnienie w pełnym wymiarze w chwili składania wniosku o urlop dla poratowania zdrowia. Pogląd przeciwny, prezentowany w skardze kasacyjnej, jest sprzeczny z celem urlopu dla poratowania zdrowia. Jego akceptacja oznaczałaby bowiem dopuszczenie uzyskania prawa do tego urlopu przez nauczyciela zatrudnionego wcześniej np. na 2 godziny tygodniowo." - podkreślił SN w uzasadnieniu. 
 
Źródło: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2014 r. I PK 280/13


Nawet trzeci urlop dla poratowania zdrowia, gdy lekarz tak postanowi>>