Proponujemy pensum w kilku wymiarach wynoszące od 20 do 30 godzin tygodniowo. Objęci nim byliby tylko nauczyciele tablicowi i wychowawcy. Chcemy też, aby czas pracy nauczycieli nie był naliczany tak, jak obecnie do 40 godzin tygodniowo, tylko aby wynosił pełne 40 godzin. Powinni jednak przed dyrektorem się z tego czasu rozliczyć. Szkoła nie może być po godzinie 15.00 wyludniona – mówi Porawski.
Samorządowcy chcą też ograniczenia prawa do urlopu na poratowanie zdrowia. Obecnie na urlopy samorządy wydają około 700 mln zł. - To tyle, ile kosztuje oświata w dużym mieście. Nie chcemy pozbawiać ich tego przywileju, ale domagamy się, aby ZUS go udzielał i za nie płacił. Nauczyciele musieliby z niego korzystać tylko w trakcie całego roku szkolnego, a nie w połowie jego trwania – stwierdza dyrektor biura Związku Miast Polskich w wywiadzie opublikowanym przez Dziennik Gazetę Prawną.
Czytaj także: W tym tygodniu kongres ws. finansowania szkół