Według powszechnego przekonania mentalność rodziców mocno się zmieniła - kiedyś za złe oceny krzyczeli na dzieci, teraz mają pretensje do nauczycieli. I faktycznie, roszczeniowi rodzice mogą sprawić sporo problemów. Czasem te wymagania wobec publicznej placówki są wzięte z sufitu i w dodatku niezgodne z przepisami.

 

Bezpłatna edukacja czasem drogo kosztuje>>

 

Od koni po prawo do bycia zapomnianym

Zakres tematyczny rodzicielskich uwag jest bardzo szeroki, od oferty zajęć dodatkowych po jadłospis. Wychowawca musi odpowiedzieć na zebraniu czy publiczna szkoła zapewnia pierwszoklasistom bezpłatne lekcje jazdy konnej? Czemu w stołówce podano zupę na mięsnym bulionie i to w dodatku obficie okraszonym pietruszką, skoro rodzic wyraźnie zaznaczał, że Jaś pietruszki w ogóle nie lubi?
Czasem nauczyciel musi popisać się też dobrą znajomością przepisów - od maja zeszłego roku w modzie jest zwłaszcza RODO, bo w zasadzie każdy, nawet najmniej zainteresowany prawem obywatel UE, przeczytał na ten temat przynajmniej jeden artykuł. A są tacy, którzy unijne rozporządzenie znają na wyrywki lub przynajmniej są o tym przekonani. Wtedy nauczyciel może natrafić na groźnego maila podpisanego: "mama Jasia, radca prawny".

Sprawdź w LEX: Jak rodzic powinien być poinformowany o przyznanych zajęciach nauczania indywidualnego? >

- Uprawnienia wynikające z rozporządzenia są na tyle szerokie, że każde żądanie osoby, której dane dotyczą, może powodować dyskomfort po stronie podmiotu lub konkretnego nauczyciela - mówi dr Marlena Sakowska-Baryła,  radca prawny, partner w Sakowska-Baryła, Czaplińska Kancelarii Radców Prawnych Sp.p. - To z czym ja się spotykam, to rozliczne żądania legitymizacji przetwarzania danych osobowych Czyli często rodzice są przekonani, że szkoły w ogóle nie mają prawa pobierać danych, a jeżeli już, to jest to obwarowane zgodą i pytają, gdzie jest ich zgoda na przetwarzanie danych osobowych. Tymczasem akurat w sektorze oświaty wynika to z przepisów – ustawy lub rozporządzeń, a dla samego działania szkoły to tych zgód wymaga się w bardzo niewielkim stopniu. Gdzieś w społeczeństwie utrwaliło się też pojęcie prawa do bycia zapomnianym i żądania usunięcia danych. Wielokrotnie zdarzają się takie przypadki, kiedy np. rodzic przeniósł dziecko do innej szkoły chce, by ta z którą kończy współpracę, usunęła wszystkie dane dziecka. A nie ma ku temu żadnych podstaw prawnych - mówi prawniczka.

Sprawdź w LEX: Czy rodzic może przynosić dziecku posiłki do przedszkola? >

Trudno też o zachowanie granic, wielu rodziców uważa, że nauczyciel powinien odpowiadać na ich pytania o każdej porze dnia i nocy, bo jego misja nigdy się nie kończy. Dziwią się, gdy nie otrzymują natychmiastowej odpowiedzi na wiadomość wysłaną o 23:00. Albo że pedagog nie reaguje ze zrozumieniem, gdy przyjdą do szkoły bez zapowiedzi, bo akurat udało im się na dwie godziny urwać z pracy.
Tymczasem nie ma mowy, by nauczyciel zostawił uczniów samych w klasie lub odpuścił sobie dyżur, aby porozmawiać z rodzicem. Według rozporządzenia w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach. Niedopuszczalne jest prowadzenie jakichkolwiek zajęć bez nadzoru upoważnionej do tego osoby. Przerwy w zajęciach uczniowie spędzają pod nadzorem nauczyciela.

 

 

Wymagania nie do spełnienia

Jak tłumaczy dr Marta Majorczyk, pedagog, doradca rodzinny przy Uniwersytecie SWPS, mentalność rodziców faktycznie się zmieniła i mają oni coraz większe wymagania wobec szkoły - przede wszystkim postrzegając edukację jako furtkę dla dziecka do jak najlepszej przyszłości. Ale są tacy, którzy zapędzają się nieco za daleko.
- Rodzic roszczeniowy ma wysoki poziom oczekiwań i czasem są one nieadekwatne do rzeczywistości. Powiedzmy, że nauczyciel pracuje w szkole publicznej, ma 25 dzieci w klasie, a rodzic oczekuje, że skupi się wyłącznie na jego dziecku, które – jego zdaniem – wymaga większej uwagi. Czasem to wynika z faktu, że rodzic ma nie do końca dobry obraz możliwości swojego dziecka - mówi dr Majorczyk.

Sprawdź w LEX: Czy rodzic ma prawo odwołać się od rocznej oceny klasyfikacyjnej już ustalonej? >

Tłumaczy, że świadomi i jednocześnie roszczeniowi rodzice to tacy, którzy mają dużą wiedzę na temat choćby rozwoju dziecka i innowacyjnych metod nauczania, ale wdrożenie tych pomysłów w publicznej placówce jest na ogół niemożliwe. Czasem też chodzi o sam charakter - roszczeniowością wykazują się osoby narcystyczne, albo - ze względu na status zawodowy - nawykłe do wydawania rozkazów.

Sprawdź w LEX: Czy rodzic ucznia uczęszczającego do danej szkoły ma obowiązek podpisania i respektowania regulamin tej szkoły? >

- U rodzica nieświadomego postawa roszczeniowa może wynikać z frustracji związanej, z nieumiejętnością radzenia sobie z trudną sytuacją życiową, reakcją na zmianę. Tu nauczyciel w relacji z rodzicem wpada w pułapkę dobrych rad. Rodzic przychodzi do niego, mówi, że sobie z czymś nie radzi i oczekuje rozwiązania tego problemu. I czasem chodzi o taką sytuację – np. rodzic przedszkolaka przychodzi i skarży się na to, że Jaś w przedszkolu tak chętnie je zupę, a w domu zupełnie nie ma na to ochoty i oczekuje od pedagoga, że jakoś tę kwestie pomoże rozwiązać. Albo chce rady, co zrobić, by jego dziecko lepiej radziło sobie z ortografią - mówi.

 

 


 

Choć nauczyciel ponoć wykonuje misję, to jednak wszystko ma swoje granice - jak każdy pracownik, ma prawo do wypoczynku i nie musi być w ciągłej gotowości. Jak stanowi art. 42 Karty Nauczyciela, czas pracy nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze zajęć nie może przekraczać 40 godzin tygodniowo. Przypomniały o tym niedawno związki zawodowe, namawiając pedagogów do podjęcia strajku włoskiego i niewykonywania czynności, do których nie zobowiązuje ich prawo ani statut szkoły.

Sprawdź w LEX: Czy nauczyciel przedmiotu mający prawo jazdy może swoim prywatnym samochodem przewozić ucznia na konkurs? >


Do obowiązków nauczycieli - jak wskazują związkowcy - nie należy:

  • bezpłatne prowadzenie kół zainteresowań,
  • sobotnie wyjazdy na konkursy z uczniami, pisanie i koordynowanie „projektów unijnych”,
  • inwentaryzacja wyposażenia szkoły.

 

Sprawdź w LEX: Jakie informacje powinna zawierać ocena dorobku zawodowego nauczyciela wydawana 01.09.2019 r.? >

 

Podstawą komunikacja

Aby uniknąć konfliktów, dyrektorzy szkół powinni pomóc pedagogom w ustaleniu choćby zasad kontaktowania się z rodzicami.
- Jako dyrektor zawsze radziłam, by nauczyciele od razu podkreślali, że będą odpowiadali na wiadomości tylko w określonych godzinach. W dzisiejszych czasach nie powinno być też mowy o przychodzeniu do szkoły bez zapowiedzi, a już na pewno o zagadywaniu nauczycieli na przerwach, gdy pełnią oni dyżur, bo to zwyczajnie niebezpieczne - mówi Małgorzata Nowak, niezależna trenerka edukacyjna, publicystka oświatowa.

 

Radzi też, by wywiadówki organizować w szczególny sposób - przynajmniej raz podczas danego etapu edukacyjnego (mniej więcej raz na trzy lata) organizować spotkania trójstronne: rodzic, nauczyciel, uczeń. Choć to proces czasochłonny, bo wychowawca takiej "wywiadówki" nie odbębni w dwie godziny, a będzie się przez cały tydzień spotykał z dziećmi i rodzicami, to pomoże to rozwiązać konflikty i uniknąć nieporozumień.

- Dzięki takim spotkaniom nie będzie zagrożenia, że np. rodzic źle zinterpretuje słowa nauczyciela i skarci ucznia. Dzięki indywidualnym rozmowom rodzic czasem ma szansę lepiej wyjaśnić zachowanie swojego dziecka, czego nie zrobiłby publicznie. A i bywa, że na jaw wychodzą swego rodzaju grzeszki - np. rodzic twierdzi, że codziennie pracuje z dzieckiem nad ortografią, a dziecko zdziwione pyta, kiedy tak było - mówi Małgorzata Nowak.

Sprawdź w LEX: Czy nauczyciel musi wyrazić zgodę na uczestnictwo w egzaminie w czasie swoich ferii zimowych? >

Podobnie jest i z kwestiami związanymi z ochroną danych osobowych. Tu też kluczowa okazuje się i komunikacja, i dobry kontakt z inspektorem ochrony danych osobowych, który ma zresztą prawny obowiązek szkolić nauczycieli z tej materii.
- Są rodzice, którzy testują nas, jeżeli chodzi o stosowanie RODO. I wnoszą o kopię wszystkich swoich danych, co jest ogromnym problemem dla instytucji. Nie wiadomo do końca, czym jest kopia danych, to ogrom informacji, np. gdy dziecko uczęszcza do szkoły od siedmiu lat - mówi dr Sakowska-Baryła. -To też często takie błędy w komunikacji, np. niepotrzebnie wymagamy, by rodzic na każdą czynność wyrażał odrębną zgodę, zamiast stworzyć jedną listę dla wszystkich czynności, którą indywidualnie dajemy do podpisu każdej osobie. Puszczając po klasie kartkę: „wyrażam zgodę na przeszukiwanie głowy mojego dziecka”, zohydzamy tę czynność i wzbudzamy niechęć do podpisania takich papierów - dodaje.

 

Czytaj w LEX: RODO w placówkach oświatowych - obowiązki dyrektora >

 

Choć niedawno zmieniły się zasady kształcenia pedagogów, to według ekspertów niekoniecznie jest to zmiana zmierzająca we właściwym kierunku

- Ubolewam nad tym, że nie ma egzaminów wstępnych do zawodu nauczyciela. Teraz ministerstwo wprowadziło taką ustawę, że wracamy do studiów magisterskich, tylko w kwestii edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej. Dobrze przygotowany nauczyciel potrafi sobie poradzić w relacjach z ludźmi, ma wysoki poziom komunikacji, jest asertywny i kreatywny. To dobry diagnosta, który potrafi zdiagnozować dziecko, dobry nauczyciel jest świadom tego, jak dziecko zachowuje się w określonej sytuacji - mówi dr Majorczyk.

 


Tłumaczy, że pedagogom potrzebne są szkoły ćwiczeń, bo tego nie zastąpi nawet zwiększenie liczby zajęć praktycznych na uczelniach. W poprzednim ustroju funkcjonowały licea nauczycielskie i widać było, że ich absolwenci dużo lepiej radzą sobie w pracy z dziećmi, bo cały czas zdobywali doświadczenie. Umiejętność pracy z uczniami trzeba wypracować, bo tego nie da się nauczyć na zajęciach w sali.