Szkoła jest publiczna, jednak prowadzi ją Fundacja Świętej Siostry Faustyny. Przejęła podstawówkę, ponieważ placówce groziła likwidacja. Jednak rodzice uczniów nie są zadowoleni z zasad wprowadzonych w szkole przez dyrektorkę i złożyli skargę do burmistrza Goleniowa. W piśmie żalili się, że dyrektorka zagląda dzieciom w piątki do kanapek, czy nie ma w nich mięsa, a na przerwach każe się modlić.
- Szkoła jest publiczna i świecka, nie dzieją się tutaj rzeczy inne niż te, na które rodzice wyrazili zgodę. Podczas pierwszej przerwy spotykam się z dziećmi, ale jest to spotkanie bardziej wychowawcze, rozmawiam z nimi głównie o tym jak żyć, jak postępować w sposób moralny i asertywny. Na koniec wspólnie się modlimy, jest to krótka modlitwa do Ducha Świętego, "dodaj nam ochoty i zdolności, aby ta nauka była dla nas pożytkiem doczesnym i wiecznym" - odpowiada na te zarzuty dyrektorka. O sprawie kanapek mówi, że żadnego sprawdzania nie ma, raz tylko zwróciła uwagę jednej z uczennic, która w piątek jadła kanapkę z szynką, mimo że jej rodzina jest katolicka.
Większość rodziców nie ma nic przeciwko spotkaniom wychowawczym zakończonym modlitwą, zwłaszcza że nie są już obowiązkowe. Zaalarmowane kuratorium przeprowadziło jednak kontrolę w placówce i pracuje obecnie nad protokołem pokontrolnym. Więcej>>

Polecamy: Modlitwa przed jedzeniem elementem szkolnego savoir vivre?