Szkoły mają dostać możliwość zatrudniania poza Kartą nauczyciela, osób wspierających pracę pedagoga i opiekę nad uczniami (np. psychologów). Bardziej dostępne mają być również szkolne świetlice, a klasy nie będą mogły liczyć więcej niż 25 osób. Na realizację dodatkowych działań, które mają obowiązywać od nowego roku szkolnego, szkoły otrzymają 6,7 tys. zł, czyli ok. 1,7 tys. zł miesięcznie. Jak jednak wylicza gazeta - samo stworzenie nowego etatu dla nauczyciela dyplomowanego to miesięczny wydatek dla gminy przekraczający 6 tys. zł. Za 1,7 tys. zł miesięcznie trudno też będzie stworzyć szkolną świetlicę, a według raportu Związku Nauczycielstwa Polskiego z marca tego roku nie mam jej co piąta podstawówka.
– Kwota, którą MEN proponuje na realizację tych zadań, jest nieadekwatna do potrzeb. Podejrzewam, że tylko Warszawa wyda 90 mln zł na ten cel – mówi „Rz" Marek Olszewski, wiceszef Związku Gmin Wiejskich. Więcej>>
Polecamy: Minister edukacji chce dostosować czas zajęć do możliwości sześciolatka